Dosłownie tylko trzy, cztery osoby nie skorzystały z propozycji. Reszta załogi, wyselekcjonowanej spośród najlepszych, stawiła się do pracy, z wynagrodzeniem mniejszym o 20 proc. Pracę dostali najlepsi z byłego Daewoo – mówi Paweł Wądołowski, rzecznik prasowy syndyka masy upadłości. Po 8 miesiącach przerwy ruszyła produkcja lublina.
Dni bez nadziei
– Ciągle czekać, czekać i czekać, może od nowego roku, tylko to słyszeliśmy – mówi Radosław Pielak, pracownik AndoriaMot. – Po tym jak fabryka rozpadła się wszyscy spotykaliśmy się w pośredniaku. To było naprawdę przykre
Większość pracowników upadłej Daewoo nie miało co marzyć o pracy. Ofert pracy dla specjalistów z branży motoryzacyjnej w naszym regionie jest beznadziejnie mało. Pozostał zasiłek i nieustanne oczekiwanie. Ktoś czasami proponował dorywczą robotę na czarno.
– Tuż przed świętami wielkanocnymi zadzwonił telefon. Dostałem propozycję pracy w fabryce – mówi Krzysztof Skorupski. – Od razu się zgodziłem. A to, że zarobki są niższe, to mi nie przeszkadza. Chodzi o to, aby pracować, a nie bezczynnie siedzieć w domu. Wie pan, prywaciarze w pośredniaku proponowali „na czarno” po 1700 złotych na miesiąc. Wolę jednak pracę tutaj za 900. Przecież to jest moja fabryka, 15 lat życia poświęciłem temu zakładowi.
Nadzieja ruszyła drugiego, we wtorek
– Produkcja samochodów stanęła w październiku ubiegłego roku – mówi Jacek Mart, kierownik wydziału montażu w AndoriaMot. – Praktycznie bez kłopotów ruszyliśmy z początkiem kwietnia. Technologicznie nic się nie zmieniło, a jakościowo lublin 3 jest chyba jeszcze lepszy. Trochę mniejsze tempo produkcji, większe zaangażowanie ludzi i kooperantów. Słowem atmosfera jak najlepsza, aby tylko rynek chciał brać nasze lubliny.
Jesteśmy jedną drużyną
– Na spotkaniach z załogą bez przerwy powtarzam: jesteśmy jedną drużyną – mówi Wiesław Puch. – Czasami spotykam się z prośbami, aby kogoś przyjąć na konkretne stanowisko. Wtedy mówię: Jest nas 400 i musimy tak pracować, aby nie brakowało ludzi w żadnym punkcie produkcji. Jeśli brakuje tu, to ludzie z innego odcinka łatają lukę.
Co dalej z lublinem?
Przez pierwszy miesiąc fabryka wyprodukowała około 300 lublinów 3, z których część już trafiła do sieci dealerskiej.
Klienci czekają na ten samochód. Przez kilka miesięcy posuchy, po zaprzestaniu produkcji lublinów, rynek oczekiwał na tani, wszechstronny samochód dostawczy.
Wielu zadaje sobie pytanie, co dalej z lublinem, co dalej z fabryką?
Z pewnością lublin 3 nie jest przyszłością fabryki, w kontekście długofalowym. Mimo że auto produkowane przy Mełgiewskiej spełnia normy bezpieczeństwa i czystości spalin, jakie są stawiane przed produktami tego typu, jednak wiek tej konstrukcji, zaawansowanie technologiczne nie są atutami rynkowymi tego modelu na dłuższą metę.
Przyszłością jest nowa fabryka i inwestor strategiczny. Czy zostanie nim włoskie Iveco czy indyjska Hinduja? Jedno jest pewne. Inwestor strategiczny jest potrzebny w fabryce natychmiast...
Wiesław Puch- dyrektor AndoriaMot
Na razie zakładamy, że miesięcznie taśmę produkcyjną opuszczać będzie około 300 samochodów z tendencją wzwyż. W drugiej połowie roku planujemy wznowienie eksportu samochodów, odzyskanie rynków zagranicznych, m.in. czeskiego.