3–letni chłopczyk wpadł do przydomowej sadzawki. Jako pierwszy, pomocy dziecku udzielił sąsiad.
Do tych przerażających scen doszło w gminie Dębowa Kłoda. 3–latek był w domu z mamą. Oboje położyli się na popołudniową drzemkę. Jednak, kiedy kobieta się obudziła, synka przy niej nie było.
Wybiegła z domu i zaczęła go szukać. – Do pomocy włączył się sąsiad. Podczas sprawdzania swojej posesji, na której znajdowała się przydomowa sadzawka zauważył na tafli wody leżącego na plecach chłopca. Natychmiast wyciągnął go z wody. 3 – latek był nieprzytomny– relacjonuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z parczewskiej komendy.
Mężczyzna natychmiast przystąpił do resuscytacji i na szczęście chłopczyk zaczął oddychać. Dziecko Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym zostało przetransportowane do lubelskiego szpitala.
Policja ustala okoliczności zdarzenia i apeluje do rodziców i opiekunów o zwiększony nadzór, zwłaszcza nad tak małymi dziećmi. Ponadto radzi, by odpowiednio oznakować i zabezpieczyć znajdujące się w rejonie domów zbiorniki, sadzawki, stawy, wykopy lub pozostałości po zbiornikach wodnych.