"Papierosy są do dupy” - głosił swego czasu plakat kampanii antynikotynowej prowadzonej przez Ministerstwo Zdrowia
i Opieki Społecznej. My również odradzamy palenie. Ale jeżeli ktoś nie może wytrzymać bez papierosów, to powinien kupować te legalnie wyprodukowane, ze znakami akcyzy - przekonują przedstawiciele firm tytoniowych I plantatorów. Wczoraj
w Lublinie zapoczątkowano akcję "Stop przemytowi papierosów”.
Ceny jak z przemytu
Akcję prowadzą ZT i plantatorzy tytoniu. - Liczymy też na większą obecność policji i innych służb. W tej walce sam nikt nie wygra - dodaje Marek Maj, prezes ZT.
Przez najbliższe dwa tygodnie na czterech bazarach: przy ul. Pocztowej, Wileńskiej, Krańcowej i Pod Zamkiem będą działały specjalne stoiska. Co na nich jest? Papierosy po niskich cenach: - Długie 2,70, krótkie 2,50 zł. Czyli w cenach, w jakich można kupić przemycane. Zrezygnowaliśmy z marży. Ta cena to tylko koszt wytworzenia, akcyza i VAT - wyjaśnia Jan Podkowiak, pracownik działu produkcji ZT, oddelegowany do tej akcji.
Oprócz tego stoiska pełne są ulotek informujących o zgubnych skutkach przemytu.
Zdania podzielone
- Kupowałam przemycane fajki, ale mi nie smakują. Owszem, są tańsze, ale wolę trochę dołożyć i kupić polskie papierosy. Ta akcja to dobry pomysł. Ja tu pracuję i widzę, ile "Ruskim” tego towaru schodzi. Przywożą fajki i wódkę już o 5 rano i handlują. A policja i Straż Miejska nic nie robi, chociaż wszystko widzą - mówi Janina Turowska, właścicielka bazarowego stoiska.
- A ja sobie sam przywożę z Ukrainy. To lepsze i tańsze papierosy. Polskich w ogóle nie kupuję - dodaje sprzedawca z sąsiedniego stoiska.
- Badaliśmy jakość przemycanych L&M w naszym laboratorium i stwierdziliśmy zaniżoną jakość tych papierosów w stosunku do obowiązujących norm - twierdzi Anna Grzyb, kierownik działu marketingu w lubelskich ZT. - Po prostu były kiepskie.
Przemyt niszczy gospodarkę
- To dopiero początek. Powodzenie tej akcji zależy też od współpracy wszystkich odpowiednich służb i wprowadzenia odpowiednich zmian legislacyjnych. Chodzi nam o zakaz możliwości jednorazowego wwozu do kraju 350 sztuk papierosów. Na tej zasadzie działają tzw. mrówki. Ta ilość powinna być ograniczona do jednej paczki - proponuje Marek Maj. - Druga sprawa to podatek akcyzowy. Dążymy do wprowadzenia zapisu o tanich papierosach. Chodzi o produkty, w których polski tytoń stanowi przynajmniej 80 proc. Na takie papierosy powinna być niższa akcyza. Wtedy kosztowałyby 2-2,50 zł.