Puławska prokuratura oskarżyła o usiłowanie zabójstwa Kamila W., który wraz ze swoim kolegą brutalnie zaatakował mieszkańca Kazimierza Dolnego. Mężczyzna tłukł swoją ofiarę kamieniami w głowę.
Początkowo obaj zatrzymani mieli być oskarżeni tylko o pobicie. Jednak po zebraniu materiału dowodowego i po dodatkowych zeznaniach świadków prokuratorzy zdecydowali, że 22-letni Kamil W. zostanie oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Jego kompan, 20-letni Artur S. odpowie z kolei za udział w pobiciu.
Przypomnijmy. Obaj mężczyźni przyjechali do Kazimierza pod koniec listopada. W wynajmowanym przez siebie pensjonacie przy ul. Lubelskiej pili alkohol. Wieczorem wyszli z pokoju i wybrali się na parking, znajdujący się naprzeciwko. Tam zaczęli zrywać z samochodów tablice rejestracyjne. Wtedy uwagę zwrócił im właściciel posesji, na której znajdował się parking.
Mężczyźni zaatakowali swoją ofiarę. Kiedy upadł na ziemię, jeden go kopał, a drugi podnosił z ziemi kamienie i rzucał w jego głowę. Świadkowie zaczęli wzywać pomocy, a wtedy oprawcy uciekli i zostawili ofiarę w kałuży krwi. Po kilku godzinach policja zatrzymała sprawców, którzy do tej pory przebywają w areszcie.
Pobity mieszkaniec Kazimierza przeżył, ale w ciężkim stanie trafił do szpitala. Uderzenia kamieniami były tak silne, że czaszka pękła w dwóch miejscach. Mężczyzna wyszedł już ze szpitala, ale pobicie będzie miało wpływ na jego zdrowie już do końca życia. - Mąż w jednym uchu ma niedosłuch. Okazało się, że stracił też węch i smak. Neurolog stwierdził, że już na zawsze - przekazała nam żona mężczyzny.