To już chyba tradycja, że puławski monitoring kiedy potrzeba, to nie działa. Tym razem dzięki kamerze na osiedlu Kołłątaja można było złapać złodziei, którzy jednej nocy okradli z kołpaków kilkanaście samochodów. Ale kamera nie działa…
Ale policja o kradzieży sama nas nie poinformowała. Wysłała tylko zdjęcia kołpaków, które udało się odzyskać. – Nie zrobiliśmy tego, bo trwają działania operacyjne mające na celu ujęcie sprawców – tłumaczy Marcin Koper.
Być może jednak policja nie chciała informować o sprawie, żeby nie wyszło na jaw, że kamera monitoringu na osiedlu Kołłątaja nie działa. – O tym, że kamera nie działa dowiedziałem się całkiem przypadkiem. Na ulicy zaczepił mnie jeden z mieszkańców osiedla, którego samochód został właśnie okradziony – opowiada miejski radny Sławomir Seredyn. – Byłem zaskoczony informacją o zepsutej kamerze. W najbliższym czasie złożę interpelację w tej sprawie do prezydenta – dodaje.
Okazuje się, że nie tylko ta jedna kamera w tej chwili w mieście nie działa.
CAŁY ARTYKUŁ NA WWW.MMPULAWY.PL