Dzisiaj po godz. 10 szpital zakaźny w Puławach opuściła pierwsza pacjentka, którą udało się wyleczyć się z choroby Covid-19. Mieszkanka powiatu kozienickiego po wykonaniu podwójnych testów została wypisana do domu.
Kobieta, która opuściła dzisiaj puławski SP ZOZ na oddziale zakaźnym przebywała od 16 marca. To była pierwsza pacjentka ze stwierdzonym zakażeniem koronawirusem, jaką przyjęto w Puławach. Warte podkreślenia jest to, że zachowała się odpowiedzialnie. Po powrocie z Niemiec, gdzie pracowała, zaczęła czuć się coraz gorzej, więc skontaktowała się z sanepidem. Zgodnie z zaleceniami, nie udała się do lekarza rodzinnego, czy izbę przyjęć. Trafiła bezpośrednio na oddział zakaźny puławskiego szpitala, czym znacząco ograniczyła ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Na miejscu lekarze zdecydowali o jej przyjęciu i wykonaniu testów, które okazały się pozytywne.
Jak informuje Piotr Rybak, dyrektor szpitala zakaźnego w Puławach, stan zdrowia pacjentki nie zagrażał jej życiu, ale nie był stabilny. W trakcie choroby jej objawy nasilały się i słabły, ale stan był na tyle dobry, by nie zachodziła konieczność podłączania pod respirator. W ostatnich dniach nastąpiła znacząca poprawa.
– Po wykonaniu podwójnych testów, które zakończyły się wynikiem ujemnym, lekarze zdecydowali o tym, że pacjentkę tę możemy wypisać do domu. To na pewno bardzo dobra informacja dla niej samej, a dla nas to przede wszystkim ogromna satysfakcja. Dowód na to, że nasza praca przynosi efekty – mówi dyrektor Rybak.
Obecnie w placówce przebywa jeszcze kilku innych pacjentów, zarówno z potwierdzoną infekcją koronawirusem, jak i z jej podejrzeniem. W szpitalu nadal trwają prace adaptacyjne związane z przystosowaniem oddziałów głównego gmachu do nowych zadań. Ilość sprzętu jest wystarczająca, ale ten najbardziej potrzebny, jak jednorazowe maseczki oraz inne elementy ochrony osobistej, szybko się zużywa. Jeśli epidemia będzie się przedłużać, konieczne będą kolejne dostawy.