Disco party w Zaborzu. 17 maj. Zawody w piciu piwa. Dla zwycięscy (pisownia oryginalna - red.) skrzynka browara.
Plakaty z taką treścią pojawiły się kilka dni temu w Zaborzu oraz okolicznych wsiach. I już od kilku dni uczestnicy zabawy się do niej przygotowują. A wszystko organizuje Ochotnicza Straż Pożarna w miejscowej remizie.
- Muszą organizować takie imprezy, bo nie mają pieniędzy na działalność klubu. Gmina nic im nie daje - tłumaczy Tomasz Taracha, sołtys Zaborza i jednocześnie ojciec jednego ze strażaków.
Co na to komendant OSP w Zaborzu? - To tylko, chwyt marketingowy”. Po to, żeby przyszło jak najwięcej młodzieży. Teraz odbywa się dużo podobnych imprez artystycznych i trzeba jakoś walczyć o klienta. Nie będzie żadnego konkursu picia piwa - zapowiada Dariusz Kruk. - A pieniądze z imprez idą na klub. Zamierzamy zbudować nowe boisko.
O komentarz poprosiliśmy wójta Karczmisk, który jest jednocześnie prezesem ochotniczych straży w gminie. - Strażacy nie powinni organizować konkursów picia piwa. Sprawdzę czy to prawda i wtedy będę reagował - zapowiada Zenon Olszowy. - Ale to dziwne, że tłumaczą się brakiem pieniędzy na klub, bo w tym roku dostali od gminy 12,5 tys. zł.
- A w niedzielę bierzmowanie i biskup przyjeżdża - zafrasował się na wieść o sobotnim konkursie ks. Michał Walkowski, proboszcz kościoła w pobliskich Grabówkach. - Oczywiście nie popieram takich imprez. Ale mam przykład znajomego wikarego, który walczył z gospodą koło kościoła. I skończyło się tym, że wikary został przeniesiony.