Kiedy zadajemy kobietom pytanie, co przyciągało je w mężczyźnie na początku znajomości, okazuje się, że te same cechy, które później je... odpychały
Nie cierpię tego, co podziwiałam...
Mężczyzna postrzegany na początku związku jako dowcipny i zabawny, staje się kimś, kto nie umie zachować się w towarzystwie, kto powtarza stare dowcipy. Silny psychicznie, zamienia się w oczach partnerki w narzucającego swoją wolę domowego terrorystę. Człowiek sukcesu to egocentryczny pracoholik, dla którego nic się nie liczy poza jego karierą. Mężczyzna, który był opiekuńczy i załatwiał w przeszłości dla kobiety wiele jej spraw, z czasem jawi się jako narzucający swoje rozwiązania natręt.
Mapa miłości
To, jakie cechy fizyczne i psychiczne są dla nas atrakcyjne i podniecające, jest efektem doświadczeń wyniesionych z dzieciństwa. Zanim osiągniemy dojrzałość płciową, tworzy się w mózgu "mapa miłości", są w niej zawarte informacje dotyczące wzrostu, koloru włosów, wykształcenia, kondycji fizycznej, itp. przyszłego partnera. Mapa miłości decyduje w kim się zakochujemy.
Wystarczy jedna lub kilka cech pasujących do schematu, aby pojawiła się fascynacja. Ruszają wtedy w mózgu procesy chemiczne warunkujące przyjemność i pożądanie. Uniemożliwiają one prawidłową ocenę nowo poznanego człowieka, tworzy się iluzja.
Komuś, kto nam się podoba, przypisujemy cechy zgodnie z własnymi oczekiwaniami i wyobraźnią. Żadne argumenty i ostrzeżenia ze strony bliskich ludzi nie działają.
Kłopot polega na tym, że wraz z rozwojem znajomości zauroczenie partnerem słabnie, okazuje się, że to, co na początku wzbudzało zachwyt, jest teraz irytujące. Wtedy dopiero dociera sens słów i znaków ostrzegawczych, które były ignorowane.
Zanim strzała Amora ugodzi Cię kolejny raz, poznaj swoją "mapą miłości”, wyciągaj wnioski na przyszłość z doświadczeń nabytych w poprzednich związkach.
Zastanów się:
• Jacy mężczyźni są w twoim typie.
• Jak szybko ulegałaś zauroczeniu.
• Jakie cechy byłych partnerów budziły Twoje zainteresowanie.
• Co doprowadziło do zakończenia starych związków.
• Jakie informacje o tych panach uznałaś kiedyś za mało ważne.
Anna Marciniak*