Jutro będzie już wszystko jasne - kto pojedzie na mistrzostwa Europy, a kto wróci do domu. W grupie pechowców znajdzie się trzech zawodników.
W Niemczech Polacy mieli do rozegrania jeden sparing oraz dwa mecze towarzyskie. Ze szwajcarskim drugoligowcem Schaffhausen nasi reprezentanci zwyciężyli 1:0, a w poniedziałek zremisowali 1:1 z Macedonią.
Przeciwko FC Schaffhausen i Macedończykom Polacy zagrali w "drugim garniturze”. Były to główne testy piłkarzy wciąż niepewnych wyjazdy na Euro 2008. Podstawowy team szykowany był na wtorek. Oczywiście z pewnymi odstępstwami, głównie ze względu na wcześniejsze kłopoty zdrowotne niektórych zawodników.
I jeśli Leo miał dotąd jakieś wątpliwości, to po tych sprawdzianach otrzymał ich jeszcze więcej. Bo pierwsze dwa mecze stały na słabym poziomie. Patrząc na poczynania "Orłów”, w kontekście nadchodzących mistrzostw, "trójkę” - ilość graczy do odstrzału - spokojnie można by pomnożyć. Kadrowicze, grali wolno i bez pomysłu. Ich akcje i groźne strzały można policzyć na palcach jednej ręki. Ci, którym miało zależeć najbardziej - wypadli blado. Niczym nie wyróżnił się Marek Saganowski. Tak samo Radosław Matusiak i wykorzystany rzutu karny nie może zmienić tej opinii. Błędy popełniali obrońcy, a Michał Pazdan wchodząc w końcówce, chyba nawet nie dotknął piłki.
Jednak z ocenami i ich surowością lepiej poczekać do turnieju finałowego. To dopiero on ma być wykładnikiem selekcji, taktyki, formy i umiejętności. Teraz reprezentanci są w trakcie ciężkich i żmudnych przygotowań. Stąd brak świeżości czy szybkości nie powinien dziwić aż tak bardzo. To zresztą podkreślił szkoleniowiec. - Na Euro 2008 musimy mieć gotowych do gry na wysokim poziomie 23 piłkarzy. I w tym zakresie mecz spełnił swoje zadanie, bo pomógł mi podjąć ostateczną decyzję, którą ogłoszę w środę. Najpierw jednak muszę poinformować o tym piłkarzy. Grzegorz Bronowicki? Powoli dochodzi do poziomu sprzed kontuzji. Gra coraz lepiej, czuje się coraz lepiej i jeśli nie będzie jakiś niespodzianek, to sądzę że będziemy mogli na niego liczyć w ME - skomentował występ przeciw Macedonii Beenhakker.
Kto zatem usłyszy od "wyrok”? Selekcjonera już wcześniej przyznał, ze będą to: obrońca, pomocnik i napastnik. Holender lubi zaskakiwać, ale my stawiamy na Adam Kokoszkę, Pazdana i Saganowskiego.