Nasza kandydatka do medalu na Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule nie zawiodła. Sofia Ennaoui wywalczyła brąz w biegu na 1500 metrów. Wielkiego pecha miał za to Dominik Kopeć, który na 60 metrów był czwarty, a miejsce na podium przegrał o… 0,001 sekundy!
Od początku biegu finałowego zawodniczka AZS UMCS Lublin trzymała w czołowej trójce. Dopiero przed ostatnim okrążeniem spadła na czwartą pozycję. W odpowiednim momencie jednak zaatakowała i wyprzedziła Hiszpankę Ester Guerrero. A dodatkowo mogła się pochwalić czasem 4:04,06, który jest jej nowym rekordem życiowym. Najlepsze okazały się: Laura Muir (Wielka Brytania) – 4.03,40 oraz Claudia Bobocea (Rumunia) – 4.03,76.
– Jestem chyba najszczęśliwsza w tej hali. Nie ukrywajmy, dwa tygodnie temu nie wszystko wyglądało tak, jak to sobie zaplanowaliśmy z trenerem. Bardzo się cieszę z tego, co udało się osiągnąć. Dołożyłam jeszcze jeden medal do swojej okazałej kolekcji, ale z drugiej strony wielkie cele dopiero przede mną. Mam przed sobą starty na mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich. Jak testować swoje przygotowania, to właśnie na takich imprezach – mówiła na antenie TVP Sport Sofia Ennaoui.
Czwarte miejsce w finale, kolejny rekord życiowy, to zazwyczaj spore powody do radości. Niestety, nie w przypadku Dominika Kopcia. Sprinter Agrosu Zamość znalazł się tuż za podium biegu na 60 metrów, a brązowy krążek przegrał o zaledwie 0,001 sekundy. Mistrzem został Włoch Samuele Ceccareli (6,48), a drugi był jego rodak Lamont Marcell Jacobs (6,50). Równocześnie na metę wpadli za to Kopeć i Henrik Larsson (6,53). Dla Polaka był to nowy, najlepszy wynik w karierze. Okazało się jednak, że minimalnie szybszy był Szwed.
– Szkoda, że się nie udało, bo liczyłem na medal. Jestem na siebie zły, nie wiem, dlaczego nie rzuciłem się na linii mety – mówił na gorąco po biegu zawodnik Agrosu Zamość w rozmowie z TVP Sport.
Na 60 metrów rywalizował także Jakub Lempach z AZS UMCS. Dostał się do półfinału, ale mimo rekordu życiowego – 6,62 został sklasyfikowany na 10 pozycji i nie awansował do grona ośmiu najlepszych.
W piątek w finale biegu na 1500 metrów wystartował za to Michał Rozmys. Kolejny z zawodnik AZS UMCS ostatecznie zakończył zmagania na dziewiątym miejscu z wynikiem 3:43,09. Wygrał Jakob Ingebrigtsen (3:33,95), a na podium znaleźli się jeszcze: Neil Gourley (Wielka Brytania) i Azeddin Habz (Francja).