Sobotni mecz z UMKS Kielce nie wpłynie już na układ tabeli, ale dla graczy Piotra Karolaka będzie szczególnym wydarzeniem.
W pierwszej rundzie nasi koszykarze przegrali z UMKS Kielce 94:102. - Teraz mam nadzieję, że będzie lepiej. Nastroje są bojowe, więc na parkiecie będzie bardzo gorąco - dodał Kowalski, który w tamtym meczu nie wystąpił z powodu kontuzji.
Forma lublinian rośnie, o czym ostatnio boleśnie przekonały się Cracovia i OSSM PZKosz Warszawa. Małym problemem może być tylko to, że Start ostatni mecz rozegrał 25 marca.
- Ta przerwa wpłynęła na nas pozytywnie, bo mieliśmy okazję do podleczenia urazów oraz naładowania akumulatorów. Zresztą, przed rozpoczęciem fazy play-off także będziemy mieli dwa tygodnie pauzy - informuje skrzydłowy.
Z pewnością dzisiaj lublinianie będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności w defensywie, gdyż rywale są najskuteczniejszym zespołem w ligowej stawce. W dotychczasowych 25 spotkaniach kielczanie zdobyli 2272 punktów, co daje średnią prawie 91 oczek na mecz.
- Nie rozmawialiśmy jeszcze o taktyce. Z pewnością dużo mądrzejsi będziemy po analizie video - dodał Kowalski.
Lublinianie powinni skupić swoją uwagę na Łukasza Kasperzcu, który specjalizuje się w rzutach zza linii 6,25 m. W tym sezonie 35-letni obrońca trafił już 62 "trójki”. Na deskach wiele problemów Bartoszowi Borkowskiemu może sprawić Łukasz Fąfara występujący w przeszłości m.in. w szwedzkim Sundsvall Dragons.
Początek dzisiejszego spotkania o godz. 17.