ROZMOWA Z Argentyńczykiem Mauro Cantoro, byłym piłkarzem Wisły Kraków i Odry Wodzisław
– Zgadzam się z tym zdaniem, obie drużyny są w świetnej formie. Niemcy w bardzo dobrym stylu uporali się z Anglią i pomimo pomyłki sędziego, zasłużyli na ten awans. Argentyna natomiast przez wszystkie spotkania przeszła jak burza i mam nadzieję, że podobnie będzie w meczu z Niemcami. Obie ekipy mają równe szanse.
• Selekcjoner Argentyny Diego Maradona nie wziął na mundial kilku cenionych graczy, choćby Estebana Cambiasso czy Javiera Zanettiego. Z nimi reprezentacja nie byłaby jeszcze silniejsza?
–Cambiasso i Zanetti są bardzo dobrymi piłkarzami, jednak ich zastępcy spisują się bez zarzutu. Moim zdaniem trener ma prawo do swojej koncepcji. I po dotychczasowych wynikach nie można mieć do niego pretensji. Wszyscy obawiali się o kwestie taktyczne czy motywację, ale na razie pod tymi względami wszystko jest w porządku. Spora krytyka spadła na Diego także za powołanie Martina Palermo. Ale ten gracz wszedł na pięć minut w jednym spotkaniu i od razu wpisał się na listę strzelców. Nicolas Lavezzi, który stracił miejsce w reprezentacji na jego rzecz, również jest świetnym graczem, lecz ma jeszcze czas, aby zaistnieć na mundialu.
• Jak pan ocenia Lionela Messiego? Do tej pory nie strzelił bramki, ale trudno bez niego wyobrazić sobie drużynę Albicelestes...
– Dla mnie to jest wielki piłkarz i... połowa tej drużyny. Nie ma lepszego zawodnika na tym turnieju. Owszem, nie trafia do bramki, ale skupia na sobie uwagę wielu obrońców i nadal daje zespołowi bardzo dużo. Messi na pewno zapisze się w historii futbolu. A w kwestii strzelonych goli, bardzo liczę na niego w sobotnim meczu z Niemcami. Myślę, że wreszcie się przełamie.
• W jakich zespołach upatruje pan pozostałych faworytów mundialu?
– W pierwszej kolejności, oczywiście Brazylia. Zwycięstwem nad Chile udowodniła, że będzie bardzo groźna w walce o Puchar Świata. Podopieczni Dungi nadal mają sporo atutów w ataku, a dodatkowo są świetnie zorganizowani w defensywie. Choć to trochę nietypowy dl nich styl. Nie skreślałbym też Holandii, ale przecież jedna z tych ekip pożegna się z mistrzostwami już po ćwierćfinale.