Koszalinianki ograły nas w finale pucharu Polski, mamy z nimi do wyrównania pewne sprawy - zapowiadała przed spotkaniem kołowa SPR Ewa Damięcka. Lublinianki zamieniły deklaracje na czyny i spuściły przyjezdnym tęgie lanie 36-21
Kibice, którzy wybrali się na spotkanie nie mieli, czego żałować. Po zabezpieczeniu zwycięstwa wysokim prowadzeniem lublinianki rozpoczęły grę pod publikę. Były próby wrzutek i efektowne rozgrywanie akcji. Na szczęście dla przyjezdnych, nie zawsze zakończone celnym rzutem, w przeciwnym razie spotkanie zakończyłoby się dla Politechniki istnym pogromem.
Koszalinianki mogły liczyć na korzystny rezultat tylko przez pierwszy kwadrans meczu, kiedy przegrywały 9:8. Później nastąpił odjazd mistrzyń Polski, które już do końca meczu nadawały ton rywalizacji.
Demolowanie rywalek trwało w najlepsze po zmianie stron, a wysokie zwycięstwo ucieszyło... cztery panie z ekipy SPR, które w ciągu ostatnich dni obchodziły urodziny. Jubilatki: Edyta Malczewska, Ewa Damięcka, trener Iwona Nabożna i Agnieszka Wolska, otrzymały od kibiców kwiaty.
Radości ze zwycięstwa nie krył również szkoleniowiec lublinianek Edward Jankowski. - Pierwsza siódemka w miarę się rozumie. Trzeba jeszcze poprawić grę w obronie. Oczekuje tego po najbliższym spotkaniu w Gdańsku. Powinniśmy zagrać tam znacznie lepiej, tym bardziej, że do składu wracają Monika Marzec i Izabela Puchacz. Jeśli miałbym na coś narzekać, to wciąż na mankamenty w grze defensywnej. Poprawa obrony wpłynie również korzystnie na wyprowadzanie kontrataków. Być może wtedy będziemy się cieszyć z jeszcze wyższych zwycięstw - mówił po spotkaniu zadowolony trener SPR Edward Jankowski.
SPR Asseco B. S Lublin - AZS Politechnika Koszalińska 36:21 (23:11)
SPR: Chemicz, Pierzchała - Włodek 7, D. Malczewska 5, Damięcka 4, Duran 4, Tyda 4, Majerek 3, E. Malczewska 2, Repelewska 2, Rukaite 2, Rola 1, Wolska 1, Skrzyniarz. Kary: 8 min.
Politechnika: Łącz, Morawiec - Dworaczyk 8, Jarzyna 4, Chmiel 2, Skipor 2, Szapulska 2, Leśkiewicz 1, Zaniewska 1, Borowska 1, Cieśla, Kobyłecka, Szostakowska, Zienkiewicz-Janikowska. Kary: 12 min
Sędziowali: Grzegorz Pudziorz (Wolica) i Tomasz Olesiński (Kielce). Widzów: 300.