Na inaugurację nowego sezonu szczypiorniści z Puław zainkasowali komplet punktów w spotkaniu z Piotrkowianinem. Podopieczni trenera Bogdana Kowalczyka zwyciężyli 34:28
Na jednym z treningów urazu mięśni brzucha doznał skrzydłowy Jan Sobol, który będzie pauzował dwa tygodnie. Znacznie poważniejszą kontuzję ma rozgrywający Marko Tarabochia, który złamał kość dłoni.
Rekonwalescencja zawodnika potrwa co najmniej sześć tygodni. Licencji nie otrzymał jeszcze nowy bramkarz Azotów Litwin Vilius Rasimas.
W takiej sytuacji ciężar gry wzięli na siebie rozgrywający Adam Bababicz, Piotr Masłowski, Michał Szyba i Rafał Przybylski. Współpracowali z nimi skrzydłowi Przemysław Krajewski, Adam Skrabania, obrotowi Mateusz Kus i Mateusz Jankowski.
W dziewiątej minusie Adam Babicz trafił z rzutu karnego na 6:2.
Po kwadransie przyjezdni wygrywali 7:5. W 17 min na ławkę kar powędrował Mateusz Kus. Co ciekawe, grę w osłabieniu puławianie wygrali 3:1, po dwóch trafieniach Przemysława Krajewskiego i Pawła Ćwiklińskiego. Do przerwy Azoty prowadziły 17:12.
Pięciobramkowa przewaga stopniała na początku drugiej odsłony (15:17). Kolejne akcje pokazały, który zespół wyjdzie zwycięsko z inauguracyjnej konfrontacji.
Trener Bogdan Kowalczyk dawał pograć kolejnym zawodnikom, którzy byli równorzędnymi zmiennikami. Ostatecznie Azoty zwyciężyły Piotrkowianina różnicą sześciu bramek.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Azoty Puławy 28:34 (12:17)
Piotrkowianin: Ner, Wnuk – Mróz 5, Daćko, Tórz 4, Woynowski 6, Trojanowski 6, Różański 1, Swat 1, Iskra, Pilitowski 5, Pożarek, Pacześny. Kary: 4 minuty.
Azoty: Stęczniewski, Grzybowski – Ćwikliński 2, Krajewski 4, Tylutki, Jankowski, Łyżwa 1, Kus 4, Skrabania 2, Babicz 6, Szyba 4, Przybylski 5, Masłowski 6. Kary: 10 minut
Sędziowali: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (Gdańsk). Widzów: 500.