Nie zdążyłeś zapłacić za euroskrzynkę? Zapomnij o przesyłkach - postraszyła lokatorów Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdniku.
Spółdzielnia zażądała od swoich lokatorów po 36 zł za euroskrzynkę. Termin wyznaczyła na 30 września, o czym poinformowała w ogłoszeniach porozwieszanych w blokach. Spółdzielnia przygotowała też kijek dla opornych: Kto nie zapłaci, nie dostanie klucza do nowej skrzynki.
- W ten sposób ograniczyli dostęp do korespondencji kilku tysiącom osób - denerwuje się pani Beata, lokatorka.
- Byłam w administracji osiedla i choć na zapłatę mam czas do końca miesiąca, kluczyka nie dostałam. W efekcie od tygodnia nie mogę odebrać swojego listu, bo akurat nie miałam w kieszeni 36 zł. To skandal.
Czy to jest legalne? Według Poczty Polskiej, spółdzielnia łamie prawo. - Ale mieszkańcy musieliby oficjalnie zwrócić się do nas, bo tylko wtedy moglibyśmy interweniować - mówi Elżbieta Mroczkowska, rzecznik Poczty Polskiej w Lublinie.
Podobnego zdania jest policja. - Ograniczenie dostępu do cudzej korespondencji jest niezgodne z prawem i należy taką sprawę zgłosić w komisariacie - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej w Lublinie.
Wczoraj zmienili front. - Lokatorzy, którzy jeszcze nie zapłacili za skrzynkę, mogą odebrać swój kluczyk - poinformował nas Marek Słowiński, prezes spółdzielni w Świdniku.