Duże firmy przewozowe nie chcą płacić za sprzątanie przystanków. Małe wręcz przeciwnie. Domagają się od powiatu podpisania z nimi umów na utrzymywanie czystości w miejscach, gdzie się zatrzymują.
Ale mali przewoźnicy nie chcą dać za wygraną. Złożyli petycję do starostwa.
– Od początku zgodziliśmy się na taką opłatę – mówi Wiesława Filipowicz, prezes Stowarzyszenia Przewoźników Prywatnych. – Nasza organizacja skupia 14 świdnickich przewoźników i jesteśmy gotowi płacić 50 gr, czyli sumę zaproponowaną przez powiat.
Przewoźnicy chcą podpisać umowy – jak podkreślają – z troski o pasażera.
– Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby na wszystkich przystankach wisiały zbiorcze rozkłady. Inaczej będzie trzeba rozwieszać ponad 20 kartek – tłumaczy Wiesława Filipowicz – I jak na tylu listach pasażer ma znaleźć odpowiedni kurs?
Powiat na razie wstrzymuje się od jakiejkolwiek decyzji w sprawie podpisania umów.
– Petycję podpisało 13 przewoźników. Dzwonił też do nas dyrektor Jasiński z lubelskiego PKS w sprawie podpisania umowy – mówi Leszek Wytrzyszczewski, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu w świdnickim starostwie. – Ale wolelibyśmy, żeby wszyscy podpisali te umowy, bo nie chcemy, żeby więksi przewoźnicy wykorzystywali tych mniejszych.
A duże firmy przewozowe płacić nie chcą. Twierdzą, że zgodnie z nowelizacją ustawy transportowej nie powinni wnosić żadnych opłat związanych z przystankami.
– Korzystamy z przystanków miejskich i należących do Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ale oni nie żądają od nas żadnych opłat. Dlaczego więc mamy płacić powiatowi? – pyta Andrzej Karp, wiceprezes firmy Świd-Trans. – A już na pewno nie zgodzimy się na tak wysoką cenę za sprzątanie wiat.
Szef Lubelskiej Korporacji Komunikacyjnej, do której należą popularne „żółtki”, stawia sprawę jasno.
– W żadnym innym mieście nie chcą od nas takich opłat. Tylko w Świdniku. W takim razie wybierzemy jeden przystanek w mieście. Na innych nie będziemy się zatrzymywać. Wszyscy będą się musieli na niego schodzić – mówi Andrzej Zajączkowski. – I niech wtedy powiat rozwiązuje tę sytuację.
Ostatecznie Zarząd Powiatu miał w czwartek zdecydować o tym, czy zgodzi się podpisać umowy z chętnymi przewoźnikami. Ze względu na to, że decyzja zapadła już po zamknięciu numeru, dalsze informacje podamy w przyszły piątek.