Wreszcie. Na naszych ulicach próżno już szukać pozostałości po zeszłorocznych wyborach. Ostatnie ogłoszenia wyborcze usunęli pracownicy Starostwa Powiatowego.
– Było ich ze 20 – mówił Jarosław Drozd, kierownik Referatu Infrastruktury Drogowej w powiecie. – Teraz na pewno zdjęliśmy już wszystkie.
Ale, niestety, powiat zrobił to prawdopodobnie na… nasz koszt. Bo na większości plakatów nie dało się już nawet odczytać nazwiska kandydata. Wobec tego nie wiadomo, od kogo ściągnąć pieniądze.
Teraz władze starostwa zastanawiają się co zrobić, żeby taka sytuacja już się nie powtórzyła. Tym bardziej że kolejne wybory będą jeszcze w tym roku.
– Na pewno nad tym problemem pochylą się i pan starosta, i pan burmistrz – mówi Michał Filus, rzecznik prasowy powiatu.
Ale od razu przyznaje, że rozwiązanie problemu sprzątania plakatów na pewno nie będzie łatwe.
– W Warszawie kiedyś fotografowano miejsca, w których wisiały np. nielegalne plakaty, żeby mieć później dowód – mówi Michał Filus. – Ale nie wiem, czy taki pomysł mógłby przyjąć się w Świdniku.
Kto Państwa zdaniem powinien zapłacić za sprzątanie plakatów?. Czekamy na Wasze telefony.