Z poważnym urazem kręgosłupa trafił do szpitala policjant ze Świdnika, kierujący radiowozem, który dziś zderzył się z vw. Jego pasażer ma złamany nos.
- Transporter skręcał z głównej drogi w lewo i przecinając drugi pas ruchu wymusił pierwszeństwo na radiowozie doprowadzając do zderzenia - informuje Tomasz Dejer, rzecznik świdnickiej policji.
34-letni funkcjonariusz, który siedział za kierownicą radiowozu pozostanie w szpitalu.
- Doznał urazu szyjnego odcinka kręgosłupa. W trakcie badań dosłownie zwijał się z bólu - relacjonuje Dejer.
Mundurowi wieźli do świdnickiej prokuratury mężczyznę osadzonego w lubelskim areszcie przy ul. Południowej za znęcanie się nad rodziną. Nie jechali na sygnale.
Policjantka z radiowozu ma tylko wybity kciuk i niegroźne potłuczenia. Aresztant ze złamanym nosem został odwieziony na Południową. Nic poważnego nie stało się za to kierowcy transportera, który przyznał się do spowodowania wypadku.
Zarówno kierujący vw jak i policjant siedzący za kółkiem policyjnego opla astry byli trzeźwi. (DRS)