Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Biznes

28 czerwca 2019 r.
9:51

"To, że na prawie wszystko mnie stać, nie oznacza, że szastam pieniędzmi". Jacek Bury o zarobkach w swojej firmie i robieniu biznesu w Lublinie

181 29 A A
W maju firma Bury wprowadziła na rynek nową markę Rajski Ogród. Warzywa i owoce są pakowane w folię, co natychmiast wychwycili czytelnicy Dziennika Wschodniego. –  Ponieważ zależy nam na pogodzeniu potrzeb klientów, wysokiej jakości i ekologii podjęliśmy decyzję o konieczności wprowadzenia opakowań biodegradowalnych, by nasza produkcja nie wpływała negatywnie na środowisko – zapewnia Jacek Bury. Jak zapowiada, produkty Rajskiego Ogrodu pakowane mają być na tacki tekturowe lub wykonane z pulpy i pakowane w folię wykonaną z granulatu z kukurydzy i trzciny
W maju firma Bury wprowadziła na rynek nową markę Rajski Ogród. Warzywa i owoce są pakowane w folię, co natychmiast wychwycili czytelnicy Dziennika Wschodniego. – Ponieważ zależy nam na pogodzeniu potrzeb klientów, wysokiej jakości i ekologii podjęliśmy decyzję o konieczności wprowadzenia opakowań biodegradowalnych, by nasza produkcja nie wpływała negatywnie na środowisko – zapewnia Jacek Bury. Jak zapowiada, produkty Rajskiego Ogrodu pakowane mają być na tacki tekturowe lub wykonane z pulpy i pakowane w folię wykonaną z granulatu z kukurydzy i trzciny (fot. Maciej Kaczanowski)

Rozmowa z Jackiem Burym, przedsiębiorcą, współwłaścicielem firmy Bury z Lublina, dystrybutorem owoców i warzyw, politykiem, radnym wojewódzkim.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Fajnie być milionerem?

– Fajnie jest być człowiekiem, który pracuje i odnosi jakieś rezultaty.

• Rezultaty już pan ma. Jest pan m.in. najbogatszym radnym wojewódzkim.

– Dla mnie to nie jest satysfakcja. Większą radość sprawia mi to, kiedy w jakimś dniu udaje mi się osiągnąć nawet mały sukces.
Jednak ucieka pan od pytania.

• Jak to jest być bogatym?

– Pieniądze szczęścia nie dają, ale ułatwiają życie.

• W jaki sposób?

– W porównaniu z tymi, którzy bardziej borykają się z codziennością, nie zastanawiam się nad tym, czy kupić takie pieczywo, czy inne. Kupuję to, na co mam ochotę. To, że na prawie wszystko mnie stać, nie oznacza jednak, że szastam pieniędzmi. Nie jestem taka osobą. Do zakupów podchodzę racjonalnie i jeśli widzę dwa produkty o zbliżonych walorach, ale jeden z nich jest dużo droższy, to nie wybieram go tylko ze względów na markę czy prestiż. W żadnym wypadku.

• Jakieś zbytki?

– Boże, a pan ciągle o pieniądzach! Dla mnie luksusem jest to, że mogę wyjechać w wysokie góry, że mogę się wyrwać z pracy na 3 tygodnie.

• A co daje panu szczęście?

– Bycie z moją rodziną. Znajdowanie czasu dla najbliższych, dla najmłodszego syna. To jest wielka frajda.

• Powiedział pan, że do polityki nie idzie pan dla pieniędzy. To w jakim celu pan poszedł?

– Jestem niepoprawnym optymistą i uważam, że dobrze jest coś więcej robić w życiu, co nie jest związane bezpośrednio ze mną. Chciałbym robić coś dobrego dla innych ludzi. Taką mam też filozofię w prowadzeniu firmy, że staram się dbać o moich pracowników, by byli usatysfakcjonowani pracą u mnie. Dlatego widzę, że w Polsce jest potrzeba, by zadbać o społeczeństwo. Uważam, że w polityce powinno być więcej osób niezależnych finansowo, aby mogli mówić to, co faktycznie myślą, a nie to, co chcą partyjne centrale. I aby takie osoby mogły swoje doświadczeni zawodowe wykorzystać w celu poprawy sytuacji gospodarczej w kraju.

• Sejmik jest właściwym miejscem dla tego?

– Kiedyś, kilka lat temu, gdy namawiano mnie do pójścia do polityki, mówiłem, że zrobię to wtedy, gdy będą wybory na dyktatora kraju (śmiech). A na poważnie, to także na poziomie sejmiku można podejmować decyzje, które wpływają na życie ludzi.

• Na razie grzeje pan ławy w opozycji.

– Tak, ale można zrobić coś dobrego nawet będąc w opozycji. Ja sprawdzam, jak są wydawane publiczne pieniądze. I jak są marnotrawione. Są na przykład pieniądze na marketing gospodarczy Lubelszczyzny, czyli żeby ściągać tutaj inwestorów, promować biznes. Tymczasem ja nie widzę zasadności w wydawaniu środków z tej puli na koncerty kolęd Pospieszalskich. Wydawajmy te pieniądze zgodnie z ich przeznaczeniem.

• Zgaduję, że bycie w opozycji to nie pana ambicja. Jest pan szefem firmy, liderem i pewnie taką funkcję chciałby pełnić także w polityce.

– Czekam, aż będą wybory na dyktatora (śmiech). A teraz znowu na poważnie – do polityki idzie się po to, aby móc realnie zmieniać rzeczywistość, a nie przyglądać się temu co robią inni.

• To może spróbuje pan jesienią?

– Rozumiem, że sugeruje Pan Sejm lub Senat?

• Tam można przynajmniej zmienić prawo ogólnopolskie.

– W sejmiku rzeczywiście mamy mniejsze możliwości wpływania na to, co się dzieje w kraju. Ale robię to, chociażby poprzez sygnalizowanie kłopotów np. o sytuacji w transporcie. To potężna dziedzina gospodarki. 25 proc. zleceń transportowych w Europie jest podejmowanych przez polskie przedsiębiorstwa. Przewozimy 30 proc. wszystkiej masy. A nasz rząd zaniedbuje ich interes. Dba o reelekcję, a nie interesy kraju.

• A jak panu się robi biznesy w Lublinie. To dobre miejsce?

– Tak, ludzie są tu życzliwi, pracowici, może czasami są zbyt zamknięci na innych, choć nam się to czasami wmawia. Naprawdę są tu ludzie otwarci i przydałaby nam się zmiana wizerunku.

Złota Setka 2018: Pełny ranking

• Rolnicy z Lubelskiego to duża grupa pana dostawców?

– 20 proc. Współpracujemy z producentami pomidorów, jabłek, które eksportujemy czy dystrybuujemy po sklepach.

• Zdaje pan sobie sprawę, że przyczynia się do tego, że rolnicy są wyzyskiwani, bo tacy jak pan, pośrednicy w handlu, zgarniają największą część tego, co klienci płacą w sklepie, a producentom zostaje czasami raptem kilkanaście, 20 proc. tej ceny?

– To kłamstwo.

• Takie są dane Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przebadał pięć dużych sieci handlowych.

– Sieci rzeczywiście zachowują się trochę nie fair wobec producentów. Wobec nas, dostawców, zresztą też.

• Jednak wniosek z badania jest taki, że najwięcej zarabiają tacy jak pan, pośrednicy.

– Najwięcej zarabia dyskont albo sprzedawca końcowy w mniejszym sklepie.

• A najmniej rolnik.

– Rzeczywiście czasami mało. Ale my jesteśmy na tej samej półce co oni.

• Czy można to jakoś zmienić? Miał pan hasło „Dobra praca, przedsiębiorczość”. Jak wyrównać te szanse?

– W biznesie jest tak, że najwięcej do powiedzenia mają ci silni.

• Pana firma jest potężna. 370 mln zł obrotu rocznie.

– Jeśli chodzi o krajowy rynek dystrybucji owoców i warzyw to jesteśmy średni. Nie jesteśmy dużymi partnerami dla takich firm jak Lidl czy Biedronka. Sieci, ze względu na wolumen, rozgrywają nie tylko producentów, ale też dostawców. Problem polega na tym, że rolnicy są rozproszeni. Proces tworzenia grup producenckich w Polsce zakończył się porażką. Polacy niestety nie potrafią współdziałać w ramach spółdzielni.

• Pana rada: rolnicy, zrzeszajcie się?

– Inaczej mówiąc: rośnijcie. Trzeba być dużym dostawcą, tylko z takim sieci i pośrednicy będą się liczyć.

• Większym problemem jest rozdrobnienie rolnictwa, czy pazerność sieci i pośredników?

– Sieci zawsze będą pazerne.

• A pośrednicy?

– Grabie grabią do siebie. Każdy chce zarabiać jak najwięcej – to normalne. Rolnicy też. Pytanie tylko, na co nam pozwala rynek. Owszem, rolnicy mają utrudnioną sytuację, jeżeli są rozdrobnieni. Ale dystrybutorzy także. Dlatego powtarzam, tylko duże grupy mogą zmienić tę sytuację. W innym przypadku producentów i dystrybutorów czeka brutalne zetknięcie z rzeczywistością gospodarczą.

• Jest pan dobrym pracodawcą?

– Staram się.

• Zatrudnia pan 556 osób.

– Prawie wszyscy moi ludzie pracują na umowie o pracę.

• Ma pan związki zawodowe?

– Nie, ale regularnie spotykam się z moimi pracownikami, rozmawiamy, jak poprawić sytuację.

• Podwyżki były?

– Tak, chyba nie ma firmy w Polsce, która nie dawałaby podwyżek, u nas również.

• Ile średnio u Pana się zarabia?

– Kierowcy międzynarodowi zarabiają bardzo dobrze, do 8 tys. zł, ale ich prawie nie ma w domu, wyjeżdżają na 7-10 dni i zjeżdżają na 2-3 dni. Z kolei pracownicy w magazynie, z nadgodzinami, które jednak chętnie wypracowują, zarabiają na rękę nawet 3,5-4 tys. zł. Myślę, że jak na lubelskie warunki to dobre pieniądze.

• Czy jak rano pan się goli…

– Golę głowę (śmiech)

• …to może pan spojrzeć w lustro?

– Tak. Myślę, że moi ludzie zarabiają dobrze.

• A kto rządzi firmą: pan, z racji tego że jest starszy i jest prezesem, czy młodszy brat?

– Bogdan jest bardziej zaangażowany w handel. Ma świetne relacje z dostawcami hiszpańskimi, ukraińskimi. Jeżeli chodzi o handel to on jest numerem jeden. Jest tu niezastąpiony. Ja z kolei zajmuję się prawie wszystkimi innymi rzeczami: strategią, finansami, kadrami, transportem, serwisem, szkołami.

• Macie czasami braterskie, męskie, poważne rozmowy?

– Często, dyskutujemy, chociaż już dawno doszliśmy do biznesowego wniosku, że wszystko, co ma więcej niż jedną głowę, jest potworem.

• To znaczy że razem z bratem jesteście potworami?

– Nie, wręcz odwrotnie, po prostu dzielimy się zadaniami i nie wchodzimy sobie w paradę. Brat ma bardzo dużą autonomię jeżeli chodzi o handel, a ja mam bardzo dużą swobodę i decyzyjność jeżeli chodzi o pozostałe rzeczy. Naradzamy się co do strategicznych kierunków rozwoju spółki, ale pozostawiamy sobie wolność w obszarach, za które jesteśmy odpowiedzialni.

• Ma pan 52 lata. Do emerytury, tej ustawowej, ma pan jeszcze 13 lat. Jaki jest pana cel, marzenie biznesowe?

– Chciałbym, żeby moi ludzie byli na tyle samodzielni operacyjnie, żebym mógł wyjechać nie na trzy tygodnie, ale na trzy miesiące i że w tym czasie nic się nie stanie i firma dalej będzie funkcjonować.

• To chyba musiałby w tym samym czasie wyjechać pana brat i dopiero wtedy spełniłoby się to marzenie.

– Wtedy to rzeczywiście byłaby rewelacja.

• Był kiedyś taki pomysł 3x15 na PIT, CIT i VAT. Realny teraz pan zdaniem?

– W obecnych czasach rozdawnictwa – nie.

• A nie pobudziłoby to dodatkowo gospodarki? Mamy dobrą koniunkturę gospodarczą.

– Podatki warto obniżać, ale musimy mieć poduszkę na pierwszy okres, kiedy będzie trochę mniej pieniędzy w budżecie. I rzeczywiście robi się to w czasie koniunktury. Ale nie u nas. Jest wręcz odwrotnie – ja w ciągu najbliższych dwóch lat spodziewam się podniesienia podatków i bardzo mocnego jednocześnie ograniczenia wydatków socjalnych. W biznesie kieruję się zasadą, że Bóg pomaga tym, którzy sami sobie pomagają. Dlatego bądźmy mądrzy, bo jeśli sami o siebie się nie zatroszczymy, to nie liczmy ani na Unię, ani na Putina, ani na Węgrów. I nawet Kaczyński i Schetyna o nas nie zadbają.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Chcą wybudować blok z 48 mieszkaniami. Dostaną od miasta działkę?
NIECH SIĘ MURY PNĄ DO GÓRY

Chcą wybudować blok z 48 mieszkaniami. Dostaną od miasta działkę?

W czwartek, 20 listopada, tematem zająć ma się komisja budżetu. W poniedziałek cała Rada Miasta Zamość będzie rozważała wydanie zgody na przekazanie Towarzystwu Budownictwa Społecznego działki przy ul. Sikorskiego. Spółka chce tam postawić blok z 48 mieszkaniami.

Dlaczego auta z USA są takie tanie?

Dlaczego auta z USA są takie tanie?

Wielu kierowców, którzy planują sprowadzenie samochodu zza oceanu, zastanawia się, dlaczego auta z USA są tańsze (często znacznie) niż te sprzedawane w Europie. Cóż – jest przynajmniej kilka powodów takiego stanu rzeczy i bynajmniej nie są one związane z nieuczciwością amerykańskich sprzedawców. Wynikają raczej z kwestii prawnych oraz... kulturowych. Sprawdź, dlaczego auta z USA są takie tanie i czy warto je ściągać do Polski.

32-latek został zatrzymany zanim poszkodowany zgłosił kradzież volkswagena

Zgubiła go bezczelna kradzież

32-letni mieszkaniec Kraśnika został aresztowany pod zarzutem szeregu kradzieży na terenie miasta

Porter pamięciowy poszukiwanego

Rozpoznajesz tego człowieka? Sprawca rozboju na cmentarzu poszukiwany

Sprawca rozboju swoją ofiarę zaatakował na cmentarzu przy ul. Cmentarnej w Lublinie. Pokrzywdzony twierdzi, że został powalony na asfalt, skopany a następnie okradziony. Na podstawie jego wskazówek powstał portret pamięciowy napastnika.

Jeden kotek jest chory. Przyjęcia w schronisku wstrzymane

Jeden kotek jest chory. Przyjęcia w schronisku wstrzymane

Zamojskie schronisko dla bezdomnych zwierząt wstrzymało przyjmowanie nowych lokatorów do swojej kociarni. Powód? Wykrycie choroby u jednego ze zwierzaków.

Wścieklizna w natarciu. Wykryto przypadek u psa

Wścieklizna w natarciu. Wykryto przypadek u psa

Teren zagrożony wścieklizną się rozrasta. Policja może zapukać do naszych domów i sprawdzić, czy zwierzęta przeszły odpowiednie szczepienia.

Ptasia grypa uderza na Lubelszczyźnie. 7 tysięcy indyków pożegnało się z życiem

Ptasia grypa uderza na Lubelszczyźnie. 7 tysięcy indyków pożegnało się z życiem

Zagrożone są trzy powiaty. Właściciele drobiu muszą wprowadzić szczególne środki ostrożności.

„Wtorek na Dzielni”: Dziś jesteśmy w dzielnicy Szerokie
WTOREK NA DZIELNI
film

„Wtorek na Dzielni”: Dziś jesteśmy w dzielnicy Szerokie

W dzisiejszym programie „Wtorek na Dzielni” poruszymy temat oświetlenia traktu pieszego przy Siewierzan. Zaprojektowanie i wybudowanie tego oświetlenia w kierunku ul. Nałęczowskiej kosztowało 76,2 tys. zł brutto. Powiemy też o budowie oświetlenia ul. Jaśminowej, na odcinku około 175 metrów. Ten projekt jest realizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego. Wartość to 94,7 tys. zł. Realizacja tego zadania nastąpi jeszcze w tym roku

Kopali pod parkiem, żeby go zrewitalizować. Co znaleźli pod ziemią?
Radzyń Podlaski

Kopali pod parkiem, żeby go zrewitalizować. Co znaleźli pod ziemią?

W ziemi szukali śladów historii parku. Wszystko po to, by to miejsce w Radzyniu Podlaskim odzyskało dawny blask. Koncepcja już powstaje.

Plac Litewski zaświeci najpierw dla dzieci, a potem dla Ukrainy
Lublin

Plac Litewski zaświeci najpierw dla dzieci, a potem dla Ukrainy

Miasto Lublin włącza się w akcję Międzynarodowego Dnia Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci. Nie zapomną także o tysięcznym dniu od rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Śledztwo w sprawie wyciętych drzew. Ocenią skalę zniszczeń przy Gęsiej
Lublin

Śledztwo w sprawie wyciętych drzew. Ocenią skalę zniszczeń przy Gęsiej

Wracamy do sprawy drogi dojazdowej w okolicy ul. Gęsiej. Deweloperowi przeszkadzały drzewa, więc je wyciął i szybko zabrał z działki. Dopiero po naszej interwencji sprawę podjął Urząd Marszałkowski. Trwa śledztwo i szacowanie skali zniszczeń.

W poprzednich latach w konkursie brali udział wokaliści z różnych rejonów województwa
23 listopada 2024, 10:00

Dla Ciebie Polsko – konkurs patriotycznej piosenki już w weekend

Zgłoszenia są przyjmowane do środy (20 listopada), ale już wiadomo, że w sobotę na scenie Hrubieszowskiego Domu Kultury zaprezentuje się kilkudziesięciu wykonawców. Będą walczyć o nagrody podczas Konkursu Piosenki Patriotycznej „Dla Ciebie Polsko”.

Muzyczny hołd dla Lemmyego
koncert
22 listopada 2024, 19:30

Muzyczny hołd dla Lemmyego

Już 22 listopada (piątek) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt będziecie mogli zobaczyć Orgasmatron, supergrupę, która hołduje twórczości Lemmyego Kilmistera i formacji Motörhead.

Małgorzata Bzówka, Krzysztof Turczyn i Andrzej Smyk spotkali się w poniedziałek z dziennikarzami, aby wyjaśnić na czym polegały „insynuacje i pomówienia” Franciszka Josika. Wszyscy zapewniali, że działali zgodnie z prawem. Mówili też, że ewentualnego prokuratorskiego śledztwa się nie obawiają, bo „nie mają nic do ukrycia”
Zamość

„Korupcyjny układ” w PGK? Jest odpowiedź na zarzuty prezesa

Deweloperska firma nie zamierza już płacić podatków w Zamościu. Przeniesie się poza miasto. To jeden z efektów piątkowej konferencji prasowej obecnego prezesa PGK. „Padły tam nieprawdziwe informacje, insynuacje i pomówienia” – przekonują udziałowcy spółki Cegielnia Inwestycje, byli pracownicy PGK.

Zamojska klasa okręgowa. Grom Różaniec na autostradzie do awansu

Zamojska klasa okręgowa. Grom Różaniec na autostradzie do awansu

Za nami półmetek sezonu 2024/2025 „najciekawszej ligi świata”. I jak zwykle przydomek ten pasuje do rozgrywek jak ulał. Choć zgodnie z przewidywaniami mistrzem jesieni został Grom Różaniec, to za plecami lidera doszło do wielu zaskakujących rozstrzygnięć