Do 10 lat więzienia grozi 49-letniemu mieszkańcowi gminy Hrubieszów za czynną napaść na funkcjonariusza policji z nożem w ręku. Ryszard K., który miał w organizmie 2 promile alkoholu, trafił do policyjnego aresztu.
Dyżurny hrubieszowskiej komendy wysłał na miejsce dwóch funkcjonariuszy drogówki. Gdy pogranicznicy przekazywali stróżom prawa dokumenty i kluczyki, pijany kierowca wyszedł z audi.
– Wtedy jeden z funkcjonariuszy wydał mu polecenie, aby udał się do radiowozu w celu sprawdzenia stanu trzeźwości – informuje Jarosław Karkuszewski z hrubieszowskiej policji.
Ale podczas doprowadzania kierowca krzyknął: "A ja was p... i idę w swoją stronę”, po czym odwrócił się na pięcie. Gdy policjant chwycił go za ramię, mężczyzna gwałtownie się odwrócił. W lewej dłoni trzymał nóż.
– Zamachnął się i próbował nim ugodzić funkcjonariusza w brzuch – relacjonuje Karkuszewski.
Zajście przebiegało dynamicznie. Mundurowy instynktownie zrobił unik, chwycił agresywnego kierowcę za rękę i poprosił o wsparcie. Gdy z pomocą spieszył mu partner, sprawca zdążył przełożyć nóż do drugiej ręki i jeszcze raz próbował zaatakować funkcjonariusza.
Ale i tym razem mu się nie udało. Policjanci z pomocą pograniczników obezwładnili Ryszarda K. i założyli mu na ręce kajdanki. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Miał dwa promile. Dzisiaj powinien usłyszeć zarzuty. Za czynną napaść na policjanta grozi mu do 10 lat więzienia. Prokuratura najprawdopodobniej wystąpi do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Komendant główny policji wystosował do ministra spraw wewnętrznych i administracji pismo, w którym domaga się zwiększenia kary dla sprawców czynnej napaści na policjantów. Teraz grozi za to od 1 do 10 lat więzienia. Policja chce, by sprawca miał w perspektywie od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.