Tornistry już są. Książki też. W piórniku czekają flamastry, kredki, ołówki i długopisy. Teraz jeszcze trzeba się spakować i można siadać w ławce. Iga i Staś znajdą się w grupie 514 pierwszaków w podstawówkach. Już się nie mogą doczekać.
– Mam też worek ze Scoobydoo. To mój ulubiony bohater bajki – opowiada dziewczynka. Zapewnia, że wyprawa do szkoły ją cieszy. I wcale się tego nie boi. Bo już wie, że do klasy ma chodzić z koleżanką i kolegą z przedszkola.
– Pewnie trochę będę tęsknić za przedszkolem, ale nie za bardzo – obiecuje Iga. Bo przecież w domu też jest dużo zabawek i na dodatek siostra lenka, z którą można się świetnie bawić.
A w szkole też nie powinno być nudno. – Usiądę w ławce z Eweliną albo ze Stasiem, jeszcze się nie zdecydowałam – mówi. A po lekcjach chce nadal chodzić na zajęcia plastyczne i taneczne.
Stasiowi Tańskiemu sentyment za przedszkolem pozostał ciut większy. Bo było bardzo, bardzo fajnie. Ale co robić? Czas na szkołę.
– Naprawdę się cieszę – zapewnia chłopiec. Wie, że nie będzie czuł się w klasie obco. Nawet nowa pani będzie znajoma.
– Bo to ta sama nauczycielka, która była także wychowawczynią starszego syna Michała – wyjaśnia Monika Tańska, mam Stasia. – To bardzo miła, a jednocześnie kompetentna osoba. Potrafiła nawiązac świetny kontakt z uczniami, a dzieci ją naprawdę bardzo lubiły.
Pani Monika o młodszego syna się nie niepokoi. Staś na pewno da sobie radę z samodzielnością.
– Zresztą w te wakacje sam wyjeżdżał na dwa obozy. Na jednym tańczył, na drugim jeździł na deskorolce. Wrócił zadowolony, więc w szkole też nie powinien czuć się zagubiony – dodaje matka pierwszaka.
A mama Igi właśnie tego się trochę boi.
– Bo córka jest dość nieśmiała, a poza tym tak naprawdę pewnie do nie końca zdaje sobie sprawę, czym jest szkoła – mówi Anna Płaczkiewicz. – Nie chciałabym, żeby obowiązki i wymagania, które się przed nią pojawią jakoś ją zniechęciły. Dlatego już teraz powolutku zaczynamy się uczyć. Ćwiczymy czytanie, rozmawiamy o tym, że wyzwań przed nią będzie więcej.
Dlatego cieszy się, że córka znajdzie się w klasie z dziećmi, które już zna. – Razem na pewno będzie im po prostu raźniej. Jakoś sobie poradzić przecież muszą – mówi mama Igi.
Szkoła w liczbach
Idzie nowe
W klasach zerowych, czyli w przedszkolnych grupach sześciolatków wprowadzona zostanie nauka języka angielskiego, a dla chętnych również lekcje pływania. Ponadto w przedszkolach przeprowadzone zostaną przesiewowe badania logopedyczne. Programem powszechnej nauki pływania objęci zostaną wszyscy uczniowie z klas I-III szkół podstawowych. W planach jest też wprowadzenie nauki drugiego języka obcego dla uczniów klas II i III gimnazjów, co w całości sfinansowane zostanie z budżetu miasta. Na dodatkowe lekcje matematyki, tzw. godziny wyrównawcze mogą liczyć uczniowie Zespołów Szkół Ponadgimnazjalnych oraz Liceów Ogólnokształcących, przygotowujący się do nowej matury.