Złoty pierścionek i ponad 500 zł gotówki straciła 22-letnia mieszkanka gminy Trzeszczany, która wybrała się na zakupy do Hrubieszowa.
Romka przy cerkwi pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny na ul. 3 Maja zbierała od przechodniów jałmużnę. 22-latkę poprosiła o 10 groszy, dostała pięć razy więcej.
- Była tak zadowolona podarkiem, że chciała się zrewanżować - opowiada Arkadiusz Arciszewski, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji. - Zaproponowała, że za hojność pobłogosławi ją, by miała większy majątek.
Do tego celu potrzebowała złotego pieniążka. Gdy dostała dwuzłotową monetę powiedziała, że drobne pieniądze nie dają tyle szczęścia, co grube. Wtedy 22-latka dała jej kilka banknotów o wartości ponad 500 zł, a później za namową zdjęła z palców dwa złote pierścionki. - Trzymając w jednej dłoni pierścionki, a w drugiej pieniądze oszustka zaczęła wypowiadać zaklęcia, wykonując na oczach dziewczyny różne sztuczki - opowiada Arciszewski. - Na zakończenie powiedziała, że sama włoży wszystko do portfela.
Wtedy wypadł jej z ręki jeden z pierścionków. Gdy dziewczyna chciała go podnieść, oszustka wytrąciła jej portfel i zaczęła uciekać. Zanim poszkodowana pozbierała porozrzucane na chodniku dokumenty i bilon, po naciągaczce nie było śladu.
Stróże prawa poszukują oszustki, która ma około 35 lat, 160-165 cm wzrostu, ciemne, długie związane w kok włosy i ciemną karnację. Ubrana była w czarną bluzkę i czarną spódnicę. Miała założony czerwony fartuch w czarne grochy.
Policja apeluje do wszystkich o rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi.
(lew)