Po długim oczekiwaniu mamy wreszcie piękną zimę. Ze śniegu cieszą się dzieci, narzekają kierowcy. W piątek po pierwszych tej zimy większych opadach śniegu w Zamościu doszło do sześciu kolizji. Na szczęście w następnych dniach stłuczek nie było już zbyt wiele.
Wbrew pozorom, również same nawierzchnie dróg nie stanowią dużego zagrożenia. - Obwodnice i główne drogi są czarne. Na bocznych ulicach jest cienka warstwa błota pośniegowego. Koleiny i śnieg występują na drogach osiedlowych, ale nigdzie nie ma lodu i nie powinno być kłopotów z jazdą - mówi Anna Muszyńska, p.o. dyrektora Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu.
Nieco trudniejsze warunki panują na drogach powiatowych, których na Zamojszczyźnie jest najwięcej. - W standardach utrzymania mamy zaplanowane posypywanie i odśnieżanie jedynie skrzyżować oraz wzniesień. Na pozaostałych odcinkach jest ubity śnieg, dlatego może być tam dosyć ślisko, chociaż z drugiej strony, jak do tej pory nie mamy sygnałów o kłopotach z jazdą - mówi Grażyna Jastrzębska z Działu Technicznego Zarządu Dróg Powiatowych w Zamościu.
Dlatego komunikacja autobusowa w naszym regionie funkcjonuje jak na razie bez większych problemów. - Nawet większych opóźnień nie mieliśmy, co najwyżej parominutowe, ale to może zdarzyć się w każdych warunkach. To jeszcze nie jest taka zima, żeby były problemy - potwierdza Janusz Łygas, dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej w Zamościu.
Nieco cięższe warunki panowały na południu regionu. - W niedzielę mieliśmy dwie kolizje. Ok. godz. 17 była kolizja w Lipowcu, gdzie autobus chcąc wyminąć pieszego otarł się o barierkę. Tego samego dnia w Józefowie na skutek poślizgu autobus zderzył się z małym fiatem. Jednak generalnie nie narzekamy, bo pozostałe autobusy kursyją bez utrudnień. Nie przeszkadza nawet mróz. Oby tylko nie było skoków temperatur, bo wtedy mogą być problemy z hydrauliką - mówi Bogdan Boruchowski, dyrektor PPKS Tomaszowie Lubelskim.
Mimo że zima do tej pory nie pokazała jeszcze swojego pazura, policja apeluje o rozwagę. - Kierowcy powinni zachować maksymalne odstępy i jeździć wolno, a piesi przy wkraczaniu na jezdnię powinni zdać sobie sprawę z tego, że pojazdy przy hamowaniu łatwo mogą wpaść w poślizg - ostrzega J. Siemko.