Zwierzę weszło do Szkoły Podstawowej nr 4 w Zamościu dziś w nocy. I narobiło tyle zamieszania, że na miejsce przyjechał sam dyrektor placówki. Razem z dozorcą i kuną zamkniętą w toalecie czekali do rana na posiłki.
- Zwierzę weszło do toalety. Tam je zamknęliśmy i czekaliśmy do godz. 7 rano żeby kogoś wezwać - mówi Radiu Lublin dyrektor szkoły.
Rano pojawiła się straż miejska i pracownicy schroniska dla zwierząt. Po zbadaniu zwierze zostało wypuszczone na wolność.
- Historia jest z happy endem. Ale wolałbym, żeby kuna już do szkoły nie wracała - dodaje dyrektor.