Mieli 150, chcieli 250, a dostali 200 zł. Chodzi o diety przewodniczących hrubieszowskich zarządów osiedli.
Burmistrz Hrubieszowa zaproponował podniesienie szefom dziewięciu zarządów osiedli diety o 100 zł, ale radni - po wprowadzeniu poprawki - zgodzili się na pięćdziesięciozłotową podwyżkę. Stanęło więc na 200 zł miesięcznie. - Dużo pieniędzy wydaję na telefony i benzynę - żalił się przed podjęciem uchwały Józef Pilarczyk, przewodniczący Zarządu Osiedla Podgórze.
Jak łatwo się domyślić, bliżej było mu do propozycji burmistrza. Mieszkańcy muszą darzyć go dużym szacunkiem, bo już 36 lat - z czteroletnią przerwą - piastuje tę funkcję. Józef Pilarczyk do niedawna udzielał się także w Radzie Miasta. Na sesji podkreślił, że w sąsiednich miastach przewodniczący zarządów osiedli zarabiają dużo więcej niż w Hrubieszowie. - Sprawdzałem: w Zamościu dieta wynosi 700 zł, a w Tomaszowie 400 zł - przekonywał.
My też sprawdziliśmy. Pilarczykowi musiało się coś "pokiełbasić”. - Przewodniczący zarządów osiedli otrzymują miesięcznie 300 zł zryczałtowanej diety - informuje Kazimierz Kiczak, dyrektor biura Rady Miasta Zamość.
Niektórzy mogą liczyć na bonusy. Chodzi o ryczałt telefoniczny (32 zł brutto) oraz dodatek za prowadzenie w swoim mieszkaniu biura (101,90 zł brutto). - Pracy jest naprawdę dużo, paliwo drogie, podwyżka by się przydała - zastanawia się Leszek Łuczka, przewodniczący zarządu osiedla Promyk.
W Tomaszowie Lubelskim przewodniczący zarządów osiedli nie dostają ani grosza, bo... tam nie ma rad osiedlowych.
- Nie ma u nas ani takiej tradycji, ani inicjatywy oddolnej- mówi Jan Zgardziński, sekretarz miasta Tomaszów Lub. - Radni dbają o swoje osiedla. Poza tym, Tomaszów to zwarte miasto, od najdalszej rogatki do centrum są góra 3 km.
W Biłgoraju za pracę i udział w sesji szefowie zarządów osiedli pobierali miesięcznie po 100 zł diety. W tej chwili trwają wybory władz osiedlowych. Ile będą zarabiać nowi szefowie? Zadecydują prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu radni miejscy.