Na klientkę jednego ze sklepów obuwniczych w centrum miasta poleciała w zeszłym tygodniu
częć sufitu. Kobieta trafiła
do szpitala. Ekspedientka
wyszła z wypadku bez szwanku.
Za szczęcie w nieszczęciu można uznać fakt, że w feralnej chwili w sklepie przebywały tylko dwie osoby: ekspedientka oraz 45-letnia Mirosława P. W pewnym momencie nastąpiło tąpnięcie. Zerwała się podsufitka maskująca usłyszelimy od Tomasza Brzóski, powiatowego inspektora budowlanego w Hrubieszowie. To pierwszy tego typu przypadek, jaki odnotowalimy w tamtym rejonie.
Na klientkę sklepu poleciało ok. 4 mkw. ciężkiego gruzu podsufitka wykonana była z cegieł (typ Klaina). Mieszkanka Hrubieszowa, z urazem głowy oraz ogólnymi obrażeniami ciała, trafiła do szpitala. Sprzedawczyni nic się nie stało. Tego samego dnia powiatowy inspektor nadzoru wydał decyzję dotyczącą zamknięcia sklepu. Pod lupą znalazł się również sąsiadujący z nim budynek, wykorzystywany również jako placówka handlowa. Zostanie on poddany wnikliwej kontroli technicznej. Z tego co się nam udało ustalić, wczeniej prowadzono tam prace remontowe. Możliwe, że przyspieszyły one proces niszczenia, a w konsekwencji tąpnięcia sufitu po sąsiedzku. Będziemy przeprowadzać wzmożone kontrole techniczne we wszystkich budynkach w Sutkach zapewnił nas Tomasz Brzóska.