Masz chandrę, wkurza Cię sąsiad, zarabiasz tyle, co kot napłakał? Uwij sobie wielkanocną palmę i rozprawisz się ze stresem.
- Wicie palm jest jak modlitwa - tłumaczy Helena Warzocha z Koła Gospodyń Wiejskich "Gosposie” w Bełżcu I. - W ten sposób przygotowujemy się duchowo do świąt. Pomagają nam mężowie, dzieci i wnuki. Nasze koło przygotowuje właśnie ponad 8-metrową palmę! Będzie o cztery metry dłuższa niż w ubiegłym roku! Pracy przy tym mnóstwo. Ale chcemy, aby palma była piękna.
Konkurs na najdłuższą i najpiękniejszą palmę wielkanocną ogłosił, jak co roku, Gminny Ośrodek Kultury w Bełżcu i miejscowa parafia. Do roboty ruszył już miejscowy Legion Maryi, Związek Młodzieży Wiejskiej, członkinie kilku KGW, m.in. z Bełżca, Żyłki oraz uczniowie i przedszkolaki. Poprzedniej Wielkanocy najdłuższą, prawie 8-metrową, palmę przygotowały członkinie KGW z Bełżca II (to ona zgarnęła najważniejszy laur konkursowy). Teraz takich dzieł może być kilkanaście!
- Wykonałyśmy siedmiometrową palmę, ale tylko dlatego, że... dłuższą byłoby trudno wynieść z naszej remizy - tłumaczy Urszula Lentowicz, przewodnicząca KGW "Świtezianki” z miejscowości Chyże. - Zrobiłyśmy ją z gałązek bukszpanu, dziurawca i zasuszonych kwiatów. Wszystko pozbierane w pobliskim lesie, dobrane kolorami i misternie posplatane. Prace trwały kilkanaście godzin.
Remiza w tej wiosce jest wprawdzie obszerna, ale za to schody są tam dość ciasne. Gospodynie pracowały w mało komfortowych warunkach, bo budynek nie jest ogrzewany i panuje w nim potworny ziąb. Tych dziarskich kobiet to jednak nie zniechęca.
- Często się tutaj spotykamy, a latem jest przyjemnie - zapewniają Maria Cybulska i Teresa Piątek, Aniela Leśna i Helena Niedużak. - Tutaj także przygotowujemy się do różnych dożynek, śpiewamy i gotujemy. Najczęściej bigos!
Podsumowanie palmowego konkursu odbędzie się w niedzielę w Bełżcu (początek godz. 11). Palmowa procesja przemaszeruje ulicami do kościoła. Jak tłumaczy Agnieszka Kozyra, dyrektor GOK w Bełżcu "dzieła” będą oceniane w kilku kategoriach: do 1,5 metra, palmy nietypowe (mogą mieć np. inny kształt niż tradycyjny) i typowe, wyższe niż 1,5 m. - Nasza jest długa, ładna, ale bardzo delikatna - mówi jeden z gospodarzy z wioski Chyże. - Ale drogę mamy gorszą niż ser szwajcarski. W jaki sposób takie dzieło dowieźć po tych dziurach, aby się nie obsypało? Wójt w tym roku chce robić u nas gminne dożynki, ale o naszych drogach zupełnie zapomniał. Może nasza wielkanocna palma mu o nas przypomni.