Kiedy w poniedziałek dotarliśmy do domu Krytyny W. z gminy Grabowiec trafiliśmy na małe rodzinne święto, 4-letni Staś obchodził właśnie urodziny. O wyjątkowo trudnej sytuacji tej rodziny pisaliśmy przed tygodniem. Apelowaliśmy wówczas o pomoc dla zaniedbanych maluchów. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Ilość darów, jakie trafiły do redakcji Dziennika Wschodniego w Zamościu, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania.
Najmłodszy z rodzeństwa, Staś dostał wielką torbę ze słodyczami i zabawkami. Chłopiec umie się uśmiechać, ale okazywał radość ściskając mocno swoją ciężarówkę i pluszową zabawkę. Jego czterej starsi bracia cieszyli się grami planszowymi, piłką, rzutkami. Także zapasem słodyczy w kolorowych torbach. Turystyczne łóżko, ofiarowane przez TKKF "Rekreacja” w Zamościu rodzeństwo przyznało do spania jednemu z najstarszych, Krzyśkowi. Grażynka, która do końca listopada chodziła do szkoły w komunijnych pantofelkach, ucieszyła się ogromnie z pięknej lalki i pluszowego kota. Sześcioletnia Anetka rozpłakała się. - Bo Grażynka dostała większą lalkę - wyłkała dziewczynka. Ale po chwili dała się przekonać, że jej lalka - dzidziuś bardzo za nią tęskniła. Przyjrzała się uważnie swojej lalce i zaczęła się do niej uśmiechać. Tym bardziej, że w torbie znalazła także pięknego, pluszowego misia. Radość dzieci była ogromna.
Oprócz indywidualnych paczek "od Mikołaja”, dostarczyliśmy dzieciakom zapas przyborów szkolnych w postaci kredek, farb, zeszytów, bloków rysunkowych, plasteliny etc. Także owoce, czekoladę i kakao do picia, makaron, ryż, soki, napoje, sery, jogurty, herbaty, miski do mycia, proszek do prania, szampon do włosów, mydełka, płyn do naczyń. Każde dziecko otrzymało własną szczoteczkę i pastę do zębów oraz preparaty witaminowe. Oprócz słodyczy, artykułów spożywczych, szkolnych i chemicznych oraz pluszowych zabawek, które kupiliśmy za pieniądze ofiarowane przez panią Agnieszkę Ostasz z Zamościa (700 zł) i Marka Sobonia, radnego Rady Miejskiej Zamościa (50 zł), dostarczyliśmy także gotowe dary rzeczowe. Były to koce, komplety pościeli, ręczniki, mydło, używane ciepłe ubrania i obuwie dziecięce w bardzo dobrym stanie, ofiarowane przez Waldemara Szymańskiego, kierownika hotelu "Jubilat” w Zamościu (odzież i obuwie ofiarowali także pracownicy hotelu). Owoce i odzież dostarczył również dyrektor biłgorajskiego szpitala. Jedna z pracownic naszej redakcji kupiła lalki i gry dla dzieci. Cukrownia Werbkowice ofiarowała 20 kg cukru.
Wszystkie dary, jakie dotychczas zebraliśmy, zostały dowiezione na miejsce. Tymczasem cały czas otrzymujemy sygnały od naszych Czytelników z Chełma, Lublina (giełda Elizówka) i Zamościa, którzy po przeczytaniu tekstu: "Poza granicą wyobraźni” (DW, 30.11.br) także chcą ofiarować pomoc. Wszystkim darczyńcom dziękujemy za okazane serca. Dzięki nim widzieliśmy szczęście w oczach biednych dzieci. Kolejną partię darów mamy nadzieję dostarczyć im na Święta Bożego Narodzenia.