Uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 7 w Zamościu odetchnęli wczoraj z ulgą.
do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Dokładnie przeanalizowaliśmy sytuację. Wydamy negatywną opinię w sprawie likwidacji tej placówki - powiedział nam wczoraj Lech Sprawka, lubelski kurator oświaty. Zapewnił, że szkoła będzie działała jak dotychczas. Chyba że samorząd odwoła się od tej opinii.
Kilka miesięcy temu Urząd Miasta w Zamościu przygotował propozycję zmian sieci szkół. W dokumencie napisano, że "w celu dostosowania sieci do uwarunkowań demograficznych należy rozważyć likwidację SP nr 7”. Dlaczego padło akurat na tę szkołę? Bo uczy się tam ok. 300 uczniów, a w sąsiedztwie znajdują się szkoły nr 6 i nr 10. Uczniowie oraz kadra mieli się tam przenieść. Budynek "siódemki” miał być zagospodarowany przez Gimnazjum nr 1, a pomieszczenia gimnazjalne przekazane... Centrum Kształcenia Ustawicznego. Takie roszady miały przynieść oszczędności i poprawić tzw. bazę dydaktyczną szkół.
Projekt wywołał protesty rodziców i uczniów szkoły. W jej obronie zorganizowali pikietę przed zamojskim Ratuszem. Delegacje rodziców były też w kuratorium. - To świetna szkoła - przekonywali rodzice uczniów. - Na świecie odchodzi się od molochów i stawia na małe placówki. Finanse miasta są ważne, ale powinniśmy się skupić na dobru dzieci. To w małych placówkach można nawiązać właściwy kontakt z uczniem. W tej szkole uczą się też dzieci niepełnosprawne i wychowankowie Domu Dziecka. To ważne.
Zamojscy radni nie byli czuli na te argumenty. Podjęli tzw. uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji szkoły. Ostateczną opinię miał jednak wydać lubelski kurator oświaty. Wczoraj odbyło się w tej sprawie spotkanie. Uczestniczył w nim m.in. Lech Sprawka oraz Tomasz Zieliński, szef zamojskiej delegatury kuratorium. Do nich argumenty rodziców trafiły. Szkoła ma działać.
- Odetchnęliśmy nareszcie z ulgą - mówi Adam Piotrowski, ojciec jednego z uczniów zamojskiej "siódemki”. - Kuratorium niezwykle poważnie zajęło się sprawą i nie było głuche na nasze apele i prośby.
Co na to zamojski UM? - Zaskarżymy opinię kuratora do NSA - zapowiada Kazimierz Chrzanowski, dyrektor Wydziału Edukacji. - My zrobiliśmy wszystko zgodnie z prawem, a argumenty kuratora do nas nie trafiają. - Jeśli tak się stanie, będziemy nadal o szkołę walczyć - odpowiada Piotrowski.