Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
To nie moja marihuana, tylko kolegi – tłumaczyła się przed policją 21-letnia mieszkanka Szczebrzeszyna.
W poniedziałek stróże prawa znaleźli w jej pokoju przy ul. Zamojskiej ponad 4 g marihuany. Narkotyki ukryte były w biurku.
Ale dziewczyna zapewniała, że towar należy do młodszego kolegi mieszkającego przy tej samej ulicy. Funkcjonariusze ustalili, że 19-latek poprosił starszą koleżankę, by narkotyki przechowywała u siebie.
– Za tę przysługę kilkakrotnie udzielił 21-latce narkotycznego ziela – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Nastolatek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Ale dziewczyna zapewniała, że towar należy do młodszego kolegi mieszkającego przy tej samej ulicy. Funkcjonariusze ustalili, że 19-latek poprosił starszą koleżankę, by narkotyki przechowywała u siebie.
– Za tę przysługę kilkakrotnie udzielił 21-latce narkotycznego ziela – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Nastolatek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
