Kobieta się ześlizgnęła. Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, niestety już nie żyła.
Do tego wypadku doszło 30 grudnia 2022 roku. O godzinie 16.30 Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało wezwanie do akcji. Przyszło od turystki znajdującej się w pobliżu wierzchołka Rysów. Alarmowała, że jej koleżanka tuż po rozpoczęciu zejścia ześlizgnęła się i nie ma z nią kontaktu.
– W kierunku Rysów ze schroniska nad Morskim Okiem natychmiast wyruszyło dwóch ratowników a z centrali TOPR kolejnych 13 wraz z dodatkowym sprzętem. O godzinie 17:35 ratownicy z Morskiego Oka znaleźli kobietę bez oznak życia ok. 150 metrów nad Czarnym Stawem – informuje TOPR.
Ratownicy dodają, że w wyniku upadku z wysokości ponad 1000 metrów (na śnieżno-skalnym terenie) turystka doznała śmiertelnych obrażeń, a ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała do schroniska przy Morskim Oku.
– W trakcie tych działań dwóch ratowników udało się na wierzchołek Rysów w celu sprowadzenia koleżanki pechowej turystki. Podczas podejścia Wielkim Wołowym Żlebem natknęli się na dwóch turystów z Czech, którzy utknęli w trakcie zejścia z Rysów i również potrzebowali pomocy. W związku z tym kolejnych dwóch ratowników poszło w kierunku turystów czeskich z zadaniem sprowadzenia ich bezpiecznie do schroniska – informuje TOPR i dodaje, że wszyscy ratowani zostali bezpiecznie sprowadzeni, a wyprawa zakończyła się o 3 w nocy.
Tygodnik Zamojski na swojej stronie internetowej informuje, że ofiara to 21-letnia mieszkanka Zamościa. Studiowała lotnictwo i kosmonautykę w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
– Wcześniej uczęszczała do III L0 w Zamościu i Szkoły Podstawowej nr 7 – dodają dziennikarze.