Najdłużej w naszym regionie żyją mieszkańcy Zamościa - zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Najkrócej natomiast żyją mężczyźni w powiecie chełmskim i kobiety w powiecie radzyńskim.
Najstarsza mieszkanka Zamościa skończy w tym roku 103 lata. Powyżej setki mają jeszcze dwie inne zamościanki. Następna dołączy do tego grona za kilka miesięcy. Wskaźnik przeciętnego dalszego życia kobiet w Zamościu należy do najwyższych w Polsce i jest tylko o 0,8 roku krótszy niż w najlepszym w kraju powiecie - suwalskim.
Co mogło wpłynąć na zmniejszenie liczby zgonów, a tym samym wydłużenie życia zamościan? - Po otwarciu szpitala "papieskiego” pacjenci mają lepszy dostęp do lekarzy specjalistów, a tym samym do zwalczania tzw. czynników ryzyka - uważa dr Andrzej Kleinrok, ordynator Oddziału Kardiologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu. - Poprawiła się znacznie dostępność zabiegów wszczepienia stymulatorów. Poza tym bardzo prężnie działa w naszym mieście kolegium lekarzy rodzinnych - mówi dr Kleinrok.
Ale mieszkańcy się nie cieszą. - Jeżeli w Zamościu nadal będzie brakowało pracy, to ta statystyka może się szybko zmienić. Stres zrobi swoje - mówi 39-letni bezrobotny Robert Kniaź.
- Żeby być zdrowym trzeba chcieć - dodaje dr Kleinrok. - Nikomu nie przepiszemy przecież tabletek na aktywność fizyczną. O to musimy zadbać sami.
Najkrócej na Lubelszczyźnie żyją mężczyźni w powiecie ziemskim chełmskim - 66,8 roku, czyli o 4,3 roku krócej niż w Zamościu. Pozycja powiatu chełmskiego pod względem długości życia mężczyzn należy do najniższych w Polsce.
W dolnych rejonach tabel GUS jest również powiat bialski. - Długość życia tylko w minimalnym stopniu zależy od służby zdrowia - twierdzi dr Andrzej Gonczaryk, zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. - Przede wszystkim decydują o tym ogólne warunki, w jakich żyje społeczeństwo, choćby kultura zdrowotna czy sposób odżywiania.
W powiecie bialskim główną przyczyną zgonów są w dalszym ciągu choroby układu krążenia. - Na pewno przyczynia się do tego trudna sytuacja materialna oraz niehigieniczny tryb życia, czyli nieodpowiednia dieta, nadużywanie alkoholu i palenie tytoniu - uważa dyrektor bialskiego szpitala. •