Za pośrednictwem firmy New Promotion International Polska 37-letni mieszkaniec Biłgoraja oferował pracę za granicą, pobierał zaliczkę, ale nie wywiązywał się z umowy. Do tej pory zgłosiło się 150 poszkodowanych, ale może być ich znacznie więcej.
– Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że właściciel firmy pobierał od zeszłego roku pieniądze od osób zainteresowanych wyjazdem za granicę do pracy, podpisywał następnie umowy, z których się nie wywiązywał – informuje Milena Wardach, rzecznik prasowy biłgorajskiej policji.
Chodzi o 37-letniego Alberta O. z Bilgoraja, który pobieral od zainteresowanych za przysługę od 300 do 1200 złotych. Część osób, które wyjechały do różnego rodzaju prac w Niemczech i Wielkiej Brytanii, wracała po tygodniu i zgłaszała się do policji. Wkrótce na biłgorajskich ulicach pojawiły się ogłoszenia przestrzegające przed oszustem.
Mundurowi ustalili, że zaoferowana praca nie była zgodna z warunkami umowy, wykonywana za śmeiszne pieniądze albo w ogóle jej nie było.
Do tej pory zgłosiło się 150 osób oszukanych przez firmę Alberta O. z calej Polski. Poszkodowanych może być wiecej, dlatego stróże prawa apelują, by zgłosiły się do Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju przy ul. Polnej 1, tel. (084) 686 82 10.
Albertowi O. za oszustwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.