Latem pamiętamy o kremach z filtrem - zimową pielęgnację zazwyczaj ograniczamy do minimum. To duży błąd.
Doskonale wiedzą o tym miłośnicy zimowych sportów i... producenci odzieży specjalistycznej. Narciarskie kombinezony, kurtki i kamizele są wyposażane już nie tylko w kieszonki na MP3, ale i specjalne kieszenie na zimowy krem i sztyft ochronny do ust. Bo jednorazowe posmarowanie twarzy nie wystarczy. Filtry przeciwsłoneczne działają kilkadziesiąt minut, po czym trzeba powtórzyć aplikację. A ten, kto choć raz zapomniał o systematycznej ochronie ust, wie jak boleśnie może się to skończyć. Wtedy i góralska herbatka z prądem nie poprawi nastroju...
Peeling - tylko wieczorem
Jeżeli latem używasz peelingująych żeli do mycia twarzy i ciała, zimą przestaw się na nieco delikatniejsze detergenty. Peeling rano, przed wyjściem do pracy jest absolutnie zakazany! Jeżeli lubisz tego typu kosmetyki, aplikuj je wyłącznie przy wieczornej toalecie. A rano postaw na łagodne żele i pianki do mycia twarzy, a do ciała używaj preparatów z dodatkiem natłuszczających olejków.
Nawilżanie, natłuszczanie
Rano na twarz najlepiej nałożyć krem półtłusty (wcześniej można zastosować intensywnie nawilżający żel). Bardzo ważna jest pielęgnacja ciała. Poza balsamem można używać oliwki kosmetycznej. Nałożona na mokrą skórę zatrzymuje więcej wilgoci niż balsam.
Zanim wyjdziemy z domu, w skórę rąk wmasowujemy krem ochronny, a na usta nakładamy sztyft ochronny, tłustą pomadkę lub błyszczyk.