W Lubelskiem najdłużej musimy pracować na spłatę długów. Ile zarabiamy, a ile mamy do oddania?
Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z ostatnich danych GUS. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu. Oznacza to, że przeciętnie zarabiający dłużnik na spłatę swoich zobowiązań musi pracować 3 miesiące i 20 dni, przeznaczając na ten cel całą pensję. Najwięcej czasu na pozbycie się długów potrzebują konsumenci z Lubelskiego, a najmniej osoby z Dolnego Śląska.