Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Poznań. Poznańscy samorządowcy i internauci protestowali przeciwko występowi chórzystów Chóru Armii Alexandra Pustovalova w strojach z elementami symboliki sowieckiej. Chcieli, aby z ich mundurów zdjęte zostały gwiazdy. - Są to symbole totalitarnego państwa. Propagowanie ich jest w Polsce karane - mówił Krzysztof Kaźmierczak, inicjator internetowego protestu. - Czerwone gwiazdy mieli ludzie, którzy zabijali polskich oficerów w Katyniu - dodaje. Uczestnicy protestu przed Teatrem Wielkim w Poznaniu rozdawali ulotki, w których informowali o powodach swojego protestu. Przedstawiciele chóru podkreślają, że chór występuje nie w mundurach sowieckich, a w kostiumach scenicznych. Ostatecznie chórzyści wystąpił w mundurach bez sowieckich symboli.
Leszczewo (woj. podkarpackie). 11 godzin trwała akcja uwalniania młodego niedźwiedzia z pułapki zastawionej przez kłusowników. Zwierzę wpadło w sidła, gdy próbowało dostać się do pasieki. Leśnicy i weterynarze najpierw uśpili zwierzę, a następnie uwolnili je z zasadzki. Zwierzę zostało wypuszczone na wolność kilka kilometrów od miejsca, w którym wpadło w pułapkę.
Katowice. Nieznany sprawca namalował dwie czerwone swastyki na drzwiach i ścianie koło drzwi do biura senatora Kazimierza Kutza w Katowicach. Faszystowskie znaki pojawiły się w nocy z soboty na niedzielę (22 - 23.03), a zgłoszenie na policję wpłynęło w poniedziałek (24.03). Nie ma świadków incydentu. Sprawca jest poszukiwany.
Kamienna Góra (woj. dolnośląskie). Od wczoraj na Dolnym Śląsku pada gęsty śnieg. W miastach topnieje niemal natychmiast, jednak w miejscowościach położonych wyżej wciąż go przybywa. Do pracy wróciły pługopiaskarki, które bez przerwy odśnieżają m.in. okolice Przełęczy Kowarskiej i przejścia z Czechami na Okraju.
Premier Donald Tusk zwrócił się do wojewodów i zaapelował, aby przedstawiciele administracji centralnej byli przygotowani na możliwość rosyjskich prowokacji. - To dotyczy nie tylko terenów przygranicznych, ale całej Polski - ostrzegł premier. - Nie możemy dać się sprowokować, szczególnie w kwestii przybywających do Polski obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy mogą stać się obiektem prowokacji - dodał Tusk.
Włocławek (woj. kujawsko-pomorskie). W specjalistycznym szpitalu we Włocławku na dyżurze była pijana położna. Jej stan został zauważony przez jedną z pacjentek. Sprawą zajęła się policja. Prokuratura bada też czy nie doszło do przestępstwa narażenia kogoś na utratę życia bądź zdrowia. Położnej groziłoby wówczas do 5 lat więzienia.
Warszawa. - Jestem pełen drżenia w obliczu tej odpowiedzialności, która przenosi się z poziomu diecezjalnego na poziom ogólnopolski - powiedział abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i nowo wybrany przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Abp Gądecki w rozmowie z dziennikarzami, tuż po swoim wyborze, nazwał obecną sytuację Kościoła \"delikatną\", ale - jak dodał - nie traci odwagi. - Kościół przeszedł już tyle trudnych sytuacji, że inne trudne go nie zatrwożą - powiedział abp Gądecki.
Bruksela, Belgia. Po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski poinformował, że wspólnota europejska uznała wejście nieoznaczonych wojsk rosyjskich na teren Ukrainy za pogwałcenie prawa międzynarodowego. Szef polskiego resortu spraw zagranicznych dodał, że jeśli nie dojdzie do deeskalacji sytuacji na Krymie, wówczas UE zrewiduje stosunki z Rosją i rozważy sankcje wizowe i finansowe. - Nie wchodźcie na Ukrainę. Będzie to miało poważne konsekwencje - ostrzegł Radosław Sikorski.
Legnica (woj. dolnośląskie). U siedmiu pacjentów w legnickim szpitalu wykryto wirus świńskiej grypy. Dwie osoby zmarły. Jedna walczy o życie na oddziale intensywnej terapii. W placówce do odwołania wprowadzono reżim epidemiologiczny.
Symferopol, Ukraina. - Nie wiadomo, kim są żołnierze, którzy obstawiają lotnisko w Symferopolu - relacjonuje Łukasz Gonciarski, reporter TVN24. Jak mówi, wojskowych nie można zidentyfikować po oznaczeniach na mundurach, ich pojazdy również są nieoznakowane i bez tablic rejestracyjnych. Według agencji Interfax-Ukraina za zajęciem lotniska w Symferopolu stoi rosyjskie wojsko. Informację - mówi Łukasz Gonciarski - potwierdzają ukraińscy dziennikarze. Według ich informacji, \"anonimowy\" kontyngent stacjonujący w Symferopolu należy do Floty Czarnomorskiej.