Będzie można wygodniej dojechać pociągiem do innych miast. Poskutkowała petycja podpisana przez kilkuset podróżnych.
Po naszych artykułach, w których opisywaliśmy kłopoty podróżnych, którzy nie mogą wygodnie dostać się z Białej Podlaskiej np. do Krakowa i Szczecina, radni i posłowie PO wystąpili do prezesa PKP Przewozy Regionalne z petycją w tej sprawie. Dokument dotyczący korekty rozkładów jazdy podpisało około 300 osób. Jest skutek.
- Wskutek modernizacji linii kolejowej na odcinkach Siedlce-Terespol przez kilkoma miesiącami skrócono trasy paru pociągów np. jadących z Krakowa i Szczecina. Dojeżdżają tylko do Łukowa. Jest to dyskryminacja mieszkańców Białej Podlaskiej. Zebraliśmy więc prawie 300 podpisów pod wnioskiem o przywrócenie tych połączeń oraz umożliwienie zatrzymywania się na naszej stacji pociągu międzynarodowego. Otrzymaliśmy już pozytywną decyzję władz PKP. Okazało się, że jest możliwość przywrócenia dalekobieżnych pociągów w Terespolu - mówi z satysfakcją Wojciech Sosnowski, bialski radny.
Biuro Marketingu PKP Przewozy Regionalne poinformowało bialskich radny z klubu PO, że w nowym rozkładzie jazdy pociągów, który obowiązywał będzie od 14 grudnia, z i do Terespola zaplanowano kursowanie kilku pociągów pośpiesznych międzywojewódzkich: "Jadwiga” relacji Terespol-Kraków-Terespol; "Szczecinianin” relacji Terespol-Szczecin/Zielona Góra-Terespol; "Kasztelan” relacji Terespol-Warszawa Zachodnia-Terespol oraz "Podlasie” relacji Terespol-Warszawa Zachodnia-Terespol.
Nowy rozkład jazdy przewiduje, że w Białej Podlaskiej będzie się zatrzymywał pociąg "Vltava” relacji Moskwa-Praga-Moskwa.
- Cieszę się, że wreszcie będę mógł w piątki wieczorami jeździć z Warszawy do Białej Podlaskiej pociągiem i w niedzielę wracać nieco później niż teraz. Porównując obecną ofertę PKP i busów to jest mało konkurencyjna - uważa bialczanin Janek, który studiuje w Warszawie.
- Wskutek obecnych komplikacji z wymianą torów i remontem linii kolejowej E 20 na odcinkach Siedlce-Terespol, w naszych kasach na stacjach pomiędzy Łukowem a Terespolem tracimy rocznie prawie 15 proc. dochodów - mówi Lech Ogórkiewicz, dyrektor Lubelskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Gdy w przyszłym roku zostaną już oddane do eksploatacji nowe tory, sytuacja się poprawi.