Szef lubelskich związkowców z Solidarności przeprosił Arkadiusza Bratkowskiego (PSL) za atak sprzed tygodnia.
- Koledzy z Filharmonii podchodzą do sprawy bardzo emocjonalnie. Okazało się, że sprawa wyglądała inaczej niż mi przedstawili. Dlatego wysłałem do pana Bratkowskiego list z przeprosinami - powiedział nam dzisiaj Marian Król.
- Szanuję związkowców, nie ośmieliłbym się zabraniać im wypowiedzi. Oni nawet powinni ostro występować w interesie pracowników - powiedział nam Arkadiusz Bratkowski, członek zarządu województwa. Tłumaczy, że nie interweniował w Solidarności, tylko prosił przez sekretarkę o pokazanie artykułów, w których miał szykanować związkowców.
W liście otwartym Król zażądał od władz województwa pozostawienia dyrektora FL Mirosława Ziomka na stanowisku, a odwołania dyrektor artystycznej Teresy Księskiej-Falger jak chcą pracownicy instytucji. Tymczasem w piątek zarząd województwa odwołał Ziomka. Powodem były m. in. nieprawidłowości ujawnione podczas kontroli.
- Arkadiusz Bratkowski atakował nas. Sugerował przecież, że popieramy dyrektora Ziomka, bo nam lepiej zapłacił. Zarząd Regionu Solidarności użył w liście nieprecyzyjnych słów, ale zachował ducha zdarzeń - mówi Dariusz Dąbrowski szef Solidarności w Filharmonii w Lublinie. Związkowcy są w sporze zbiorowym z władzami województwa.
- We wtorek powinniśmy ogłosić ogólnopolski konkurs na nowego dyrektora Filharmonii, mam nadzieję, że zostanie rozstrzygnięty do końca roku - mówi Krzysztof Grabczuk marszałek województwa.