"To, że nie chcemy Ciebie oglądać jest naszym własnym, świadomym podjętym wyborem. I to Ty sama do tego doprowadziłaś, właśnie między innymi udzielając wywiadów i wspominając w nich o nas i naszej mamie. Nie wiem też z jakiej racji piszesz na łamach prasy, że macie szóstkę dzieci. Nie macie szóstki dzieci - Ty masz dwójkę, a tata ma czwórkę, tak to rozdzielmy. Nie jesteśmy żadną patchworkową rodziną. To, że od paru dni nosisz to samo nazwisko co my, nie robi z nas rodziny".
Wszytko po tym, jak dziennikarka udzieliła obszernego wywiadu dla magazynu "Viva", w którym żaliła się na byłą żonę aktora i mówiła o rzekomym zakazie spotykania się z jego dziećmi. Te najwidoczniej miały już dość czytania o sobie i porannym seksie ich ojca z nową partnerką. List został zamieszczony przez najstarszą córkę na Facebooku.
Ciekawe jaka będzie odpowiedź Moniki? Czy odbiję piłkę na portalu społecznościowym, czy może załatwi sprawę w cztery oczy?