Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Mamy za sobą ciekawy weekend w Keeza IV lidze. Wydawało się, że spacerek czeka piłkarzy Stali Kraśnik. A tymczasem drużyna Rafała Kabasy do przerwy przegrywała z Huraganem 0:2. W drugiej połowie gospodarze szybko zabrali się jednak do pracy i ostatecznie wygrali 4:2.
Już w pierwszej kolejce rundy wiosennej będzie można obejrzeć mecz na szczycie. Druga w tabeli Lublinianka podejmie lidera – Stal Kraśnik. Spotkanie na Wieniawie wystartuje w sobotę o godz. 13
W zimie kapitan Motoru Lublin Rafał Król zdecydował się odejść z klubu, w którym z przerwami grał od 2008 roku. Oficjalne pożegnanie doświadczonego pomocnika zaplanowano na najbliższy poniedziałek, podczas meczu z GKS Katowice (godz. 19). Wcześniej kibice będą mieli jednak okazję spotkać się z piłkarzem – w najbliższy czwartek w Perła Sport Pubie.
Avia rozegrała w sobotę dwa sparingi. Najpierw w mocno eksperymentalnym składzie zremisowała z czwartoligową Stalą Kraśnik 1:1. Niedługo później żółto-niebiescy rozbili ligowego rywala – Lewart Lubartów aż 5:0. Co ciekawe, cztery gole padły jednak między 70, a 87 minutą spotkania.
Rafał Król niedawno wrócił do Stali Kraśnik, a w sobotę już w pierwszym meczu kontrolnym w barwach nowej-starej drużyn wpisał się na listę strzelców. Niebiesko-żółci zremisowali z trzecioligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:1.
Plotki okazały się prawdziwe. Po tym, jak w środę Rafał Król pożegnał się z Motorem Lublin w kuluarach mówiło się, że doświadczony pomocnik wkrótce po raz kolejny wyląduje w Stali Kraśnik. Długo na potwierdzenie nie trzeba było czekać, bo czwartoligowiec w sobotę potwierdził transfer „Królika”.
W środowy wieczór Motor Lublin poinformował, że z klubem pożegnał się kapitan Rafał Król. Doświadczony pomocnik sam podjął decyzję, że wiosną nie założy już żółto-biało-niebieskiej koszulki.
Siódma edycja Charytatywnego Turnieju w Siatkonogę i kolejny, duży sukces. Na parkiecie najlepszy okazał się Korbud z Ostrowca Świętokrzyskiego. Zwycięzcami zawodów są jednak przede wszystkim: 13-letni Alan oraz dzieci z Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych nr 1 i 2 w Kraśniku, na rzecz których tym razem zbierano pieniądze
Charytatywny Turniej w Siatkonogę, to już tradycja w Kraśniku. W najbliższą sobotę o godz. 9 wystartuje siódma edycja imprezy, w której chodzi przede wszystkim o pomaganie. Tym razem pieniądze będą zbierane na rzecz 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo uczestnicy zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2. Jak zwykle w zebraniu środków mają pomóc aukcje pamiątek, głównie sportowych, ale w tym roku nie tylko.
Rywalizacja na parkiecie, ale przede wszystkim pomoc potrzebującym. Już po raz siódmy w Kraśniku zostanie rozegrany Charytatywny Turniej w Siatkonogę. Tym razem 28 grudnia, a uczestnicy będą zbierali pieniądze dla 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2
Po meczu Tomasovia – Stal Kraśnik są dobre i złe wieści dla kibiców gospodarzy. Ta dobra wiadomość, to gol ich pupili, dopiero czwarty stracony przez lidera tabeli. Zła to jednak liczba bramek gości, którzy strzelili ich trzy, a to oznacza, że pokonali drużynę Pawła Babiarza 3:1. Jak informują niebiesko-żółci to pierwsza wygrana w Tomaszowie od 22 lat.
Lider tabeli zrobił swoje i chociaż w meczu z Motorem II Lublin (2:0) zabrakło fajerwerków, to Stal Kraśnik już po raz trzynasty zdobyła komplet punktów. Trzeba dodać, że to był również dwunasty mecz na zero z tyłu (na piętnaście rozegranych).
Meczem kolejki w weekend były derby w Tomaszowie Lubelskim. Tomasovia podejmowała Ładę 1945. Dodatkowym smaczkiem spotkania był oczywiście trener gospodarzy Paweł Babiarz, który wrócił do ekipy niebiesko-białych właśnie z Biłgoraja. Długo wydawało się, że goście zgarną trzy punkty, ale trzech rezerwowych graczy gospodarzy zdobyło w końcówce trzy gole i wynik z 0:1 zmienił się na 3:1. Na koniec Wojciech Białek zmniejszył jeszcze rozmiary porażki, ale powody do radości mieli tylko w Tomaszowie.
Tym razem czołowy duet musiał się napracować na kolejne zwycięstwa. Lublinianka męczyła się na boisku ostatniego w tabeli Kłosa Gmina Chełm, ale wygrała 2:0. Stal Kraśnik też dopiero w samej końcówce spotkania z Granitem Bychawa przechyliła szalę na swoją stronę.
W poniedziałek przeprowadzono losowanie kolejnej rundy Pucharu Polski w okręgu lubelskim. W środę, 16 października zostaną rozegrane mecze ćwierćfinałowe. I trzeba przyznać, że dojdzie do kilku ciekawych pojedynków.
Mecz niepokonanych, czyli Stali Kraśnik i Łady 1945 Biłgoraj rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Podopieczni Kamila Witkowskiego wygrali 2:0 i utrzymali fotel lidera.
Szybko otworzyli wynik, a później kontrolowali sytuację na boisku. Stal Kraśnik bez większych problemów pokonała w sobotę beniaminka – Sygnał Lublin 3:0. Dla podopiecznych Kamila Witkowskiego to ósma wygrana w sezonie.
W siódmej kolejce bardzo ciekawie zapowiadał się zwłaszcza mecz faworyta do awansu, czyli Stali Kraśnik ze spadkowiczem – Orlętami Spomlek Radzyń Podlaski. Górą była drużyna Kamila Witkowskiego, która pokonała rywali 3:0. Po końcowym gwizdku sporo mówiło się jednak o kontrowersyjnej decyzji sędziego o przyznaniu rzutu karnego gospodarzom.
Kraśnicki Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji przeprowadzi modernizację trybun na stadionie w dzielnicy Fabrycznej. W ramach projektu zbudowane zostanie zadaszenie pięciu sektorów.
3 października 2021 roku Janowianka przegrała u siebie ze Stalą Poniatowa 0:3. Od tamtej pory nie znalazła pogromcy w domowych spotkaniach przez niemal trzy lata. Podopieczni Ireneusza Zarczuka na boiskach klasy okręgowej i IV ligi zanotowali w sumie: 36 zwycięstw i osiem remisów. W niedzielę świetną passę Janowianki przerwała Stal Kraśnik prowadzona przez... Kamila Witkowskiego, który zafundował gospodarzom poprzednią porażkę przed własną publicznością, kiedy prowadził drużynę z Poniatowej.
W środowy wieczór rozegrano mecze Pucharu Polski w okręgach: Biała Podlaska, Lublin i Zamość. Obyło się bez większych niespodzianek. Z rozgrywkami pożegnał się Granit Bychawa, który przegrał z występującym w klasie okręgowej Polesiem Kock. Ciekawie było w starciu Amatora Leopoldów Rososz z Lublinianką. Goście wygrali aż... 10:2, ale początek zawodów wcale nie zapowiadał pogromu.
W niższych ligach bramki z rzutów wolnych nie są powszechnym zjawiskiem. W sobotę na stadionie w Kraśniku można było obejrzeć dwie. W obu przypadkach świetnie ze stojącej piłki strzelał Ernest Skrzyński, który poprowadził Stal do wygranej ze Startem Krasnystaw 3:1.
Mimo bezbramkowego remisu, to kibice w Szczebrzeszynie nie mogli narzekać na nudę
Początek sezonu 24/25 zdecydowanie nie przebiega po myśli Motoru II. Lublinianie w dwóch pierwszych kolejkach przegrywali: 0:5, 2:6, a w środę ulegli u siebie Huraganowi Międzyrzec Podlaski aż... 1:6. W najciekawszym meczu trzeciej serii gier Tomasovia uległa za to Lubliniance 1:2.
Sporo działo się w drugiej serii gier. W niedzielę ciekawie było w Radzyniu Podlaskim. Tamtejsze Orlęta Spomlek przegrywały z Sygnałem 0:1 po 10 minutach, ale zanim minął kwadrans drugiej połowy prowadziły już... 4:1. Gospodarze nie zdobyli jednak kompletu punktów, bo w doliczonym czasie gry rywale doprowadzili do remisu 4:4.