Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
O żołnierzu podziemia z Baranowa opowiada Robert Och, historyk.
O tym, jak władza walczyła z Kościołem opowiada Robert Och, historyk.
Rozmowa z kapitanem Piotrem Mazurkiem, dowódcą okrętu ORP \"Lublin”.
Gdyby dziś na ulicach Lublina przeprowadzić sondę i spytać, jak wygląda herb województwa lubelskiego, lub kiedy województwo zostało utworzone – mało kto by wiedział. A właśnie obchodzimy rocznicę – województwo liczy sobie już 540 lat i co oczywiste zmieniało się – także terytorialnie. A herb?
Byłoby uproszczeniem powiedzieć, że ta książka, której podtytuł brzmi "Życie i świat Marii, Zofii i Elizy Pareńskich jest tylko biografią czy portretem tych trzech sióstr. Trzeba podkreślić, że autorka tej książki wykonała olbrzymią pracę, bo dała nam nie tylko opowieść o trzech niezwykłych kobietach, lecz także o latach, ludziach, obyczaju, o postaciach niezwykłych, znaczących, znanych i odkrywanych na nowo.
To chyba niewłaściwy tytuł. Wprawdzie zapowiada wydarzenia, które zaszły w czasie przeszłym to przecież nie wszystkie były absurdalne, a na pewno nie wszystkie śmieszne.
W niedzielę (28 września) Muzeum Nadwiślańskie wspólnie z Lubelskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Końskowoli organizują już po raz szesnasty "Święto Jesieni.
O tym, jak upamiętniano imię Józefa Piłsudskiego opowiadają Mikołaj Spóz, regionalista i Robert Och, historyk.
O tej porze, u schyłku września, nikt już nie miał złudzeń - Powstanie Warszawskie dogorywa. Jerzy Tomaszewski w 38 dniu powstania pisał: "W ruinach i na ulicach leżeli pozabijani ludzie, wiele domów płonęło. Co chwilę mijaliśmy ścianę ognia, spowijał nas duszący dym, brakowało powietrza, oczy łzawiły. Ciężko chorzy i ranni nie wytrzymywali trudów marszu. Niemcy strzelali do pozostających z tyłu kolumny…
O unikalnych fotografiach opowiada Zbigniew Kiełb, historyk.