Dobra wiadomość dla mieszkańców Parczewa. Dworzec autobusowy pozostanie w dotychczasowym miejscu. Będzie jednak zajmował mniejszą powierzchnię niż obecnie.
Pomysł przewoźnika nie spodobał się samorządowcom, ani mieszkańcom. Ich argumenty przekonały władze PKS do zmiany planów.
– Podjęta została nowa uchwała zarządu. Zaproponowałem we wtorek burmistrzowi Parczewa, że wydzielimy część transportową przeznaczoną dla pasażerów, a pozostałą nieruchomość sprzedamy – mówi Tomasz Fulara, prezes radzyńskiego PKS. I dodaje, że właśnie podjął odpowiednie decyzje w imieniu zarządu spółki i czeka na zatwierdzenie ich przez przedstawicieli Skarbu Państwa.
Prezes przyznaje również, że wcześniej zostały ogoszone przetargi na teren parczewskiego dworca, lecz nie było chętnych na ich kupno. Teraz ponownie ogłosimy przetarg na część wolnych działek.
Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa cieszy się ze zmiany stanowiska przewoźnika – Niech dworzec, nawet poważnie okrojony, pozostanie w tym miejscu, w którym jest, czyli poza śródmieściem – mówi Kędracki.
Cieszą się też pasażerowie. – Byłoby dziwne, gdyby wielotysięczne miasto nie miało dworca autobusowego i toalety dla podróżnych – mówi pani Anna. – Korzystam z usług PKS. Kilka razy zdarzyło mi się czekać na autobus na siarczystym mrozie, bo poczekalnia była zamknięta. Mam nadzieję, że takie sytuacje już się nie powtórzą.