Ta książka, jak żadna inna, zmieniła bieg historii świata. I jakkolwiek byśmy dziś umniejszali jej rolę, nie ma wątpliwości, że odcisnęła się dramatycznym piętnem na milionach ludzkich istnień. Stała się symbolem zbrodniczych idei, które trafiły na podatny grunt i legły u podstaw nazizmu i Trzeciej Rzeszy. Wyniosła na piedestał Adolfa Hitlera, który miał ambicję być "pisarzem”, a stał się zbrodniarzem wszech czasów.
I tak właśnie stało się z "Mein Kamf”, 700-stronicowym potokiem myśli Hitlera, które spisał podczas swojego uwięzienia w Landsbergu. Nie miało owo dzieło ambicji literackich, choć jego autor; samouk bez żadnego dyplomu takowe posiadał. Miało natomiast ambicje polityczne i, jak pokazała najbliższa przyszłość, stało się wręcz precyzyjnym planem politycznym, który, co gorsza, został zrealizowany. W czym tkwiła siła tej książki? W uczuciach, do których odwoływał się autor. Prostocie przekazu i jego emocjonalności. To sprawiło, że z radykalnymi ideami zaczęły utożsamiać się tysiące ludzi, którzy w konsekwencji stworzyli potęgę Hitlera.
Antoine Vitkine pokazuje, jak książka wyszła poza granice Niemiec i zaczęła zdobywać popularność na świecie. Był to proces, którego nie dało się zatrzymać; "Mein Kampf” żyło własnym życiem. Szczególnie ciekawa jest historia opublikowania książki we Włoszech i osobistego zaangażowania w tę sytuację Mussoliniego, który został osobistym agentem literackim Hitlera.
Ale równie interesująca jest powojenne życie "Mein Kampf”; książki w wielu krajach zakazanej, funkcjonującej w drugim obiegu. Okazuje się, że dziś to światowy bestseller, który można kupić m.in. w Bułgarii, Chinach, Japonii, Hiszpanii, czy Finlandii. Mimo zakazu książka nie zniknęła z rynku księgarskiego także w innych krajach, m.in. w Polsce, czy Czechach. W Turcji "Mein Kampf” to absolutny hit książkowy; rocznie sprzedaje się tam kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy.
I to właśnie jeden z powodów, dla których Antoine Vitkine napisał "Biografię książki”. "Mein Kampf dotyczy nas wszystkich – dowodzi Vitkine. – Lepiej nauczyć ludzi ją rozszyfrowywać, rozumieć znaczenie, warunki historyczne, które sprawiły, ze stała się tym, czym się stała. Książka, która jeszcze dzisiaj jest dla niektórych wzorcem, zawiera w sobie antidotum przeciwko samej sobie. Chodzi o to, by nigdy o nim nie zapomnieć”.
I trudno, również w tej kwestii, nie zgodzić się z autorem.