Byłem kwadrans przed godziną 8 i przede mną było już ponad 20 osób – opowiada jeden z mężczyzn, który czekał ze skierowaniem na badania przed wejściem do punktu pobrań przy al. Niepodległości w Kraśniku.
Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do pracowników, wszyscy są mili i uprzejmi – podkreśla nasz rozmówca. – Wiem, że obowiązują obostrzenia związane z Covid-19. Tyle, że kolejka osób, którzy czekają na badania stoi na zewnątrz. W lecie nie byłoby większego problemu. W zimie jest gorzej. Całe szczęście, że nie padał deszcz albo śnieg. Co prawda jest mały kontener, w którym można się ogrzać, ale ze względu na obostrzenia nie zmieści się w nim zbyt wiele osób.
Mężczyzna zastanawia się czy można temu jakoś zaradzić. Pewne sugestie ma radny powiatowy Andrzej Maj, który zwraca uwagę, że kolejka osób oczekujących przed wejściem przy punktu pobrań w dzielnicy fabrycznej Kraśnika to nie jednorazowy przypadek.
– Może można byłoby jakoś rozwiązać tę sytuację, np. poprzez rejestrację telefoniczną lub internetową. Aby umawiać osoby na konkretną godzinę? – proponuje radny.
– Proponowałbym, aby nie wszystkie osoby, które mają skierowanie przychodziły na badania diagnostyczne z samego rana – proponuje Michał Jedliński, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Część pacjentów musi pojawić się około godziny 7:30 (czyli pół godziny przed otwarciem – przyp. aut.), ponieważ przyjeżdżają komunikacją publiczną, pozostali przychodzący lub dojeżdżający własnymi samochodami, mogą odbyć wizytę w późniejszych godzinach i nie kumulować kolejki w porannych godzinach, jednak tak się nie dzieje. Przez to właśnie robi się kolejka.
Czy jakimś rozwiązaniem mogłaby być rejestracja telefoniczna?
– Rejestracja do laboratorium mogłaby być obsługiwana przez naszą infolinię. Są cztery numery telefonów i myślę, że udałoby się obsłużyć także laboratorium – przypuszcza dyrektor Jeliński. – Problem może być jednak inny. Pacjenci byliby zapisywania na konkretny dzień i godzinę. Gdyby ktoś nie przyszedł, wizyta by mu przepadała. Poza tym trzeba by było zapisywać się kilka dni wcześniej i czekać na swoją kolej, co ostatecznie wydłużyłoby oczekiwanie na wynik badania diagnostycznego.
Czy wobec tego sytuację pomógłby rozwiązać nieco większy niż obecny kontener? – Kontener, który jest ustawiony przed wejściem mamy z Agencji Rezerw Materiałowych. Pełni rolę poczekalni. Rzeczywiście, nie jest duży. Zmieści się z nim 2 do 4 osób – mówi Michał Jedliński. – Myślę jednak, że gdyby nawet był większy to nie za bardzo zmieniłoby to kolejkową sytuację. Ludzie rzadko korzystają z tego kontenera, bo boją się, że ktoś zajmie im kolejkę.