Miasto Kraśnik szuka oszczędności i chce, żeby młodsi uczniowie z „piątki” dołączyli do starszych kolegów. Zamiana adresu z al. Niepodległości 54 na ul. ks. Popiełuszki 1 ma także polepszyć warunki w jakich uczą się dzieci. Jeśli radni się zgodzą, ruszy cała machina przeprowadzek, bo zwolnione przestrzenie nie będą stały puste.
Urząd Miasta zamierza od 31 sierpnia tego roku przekształcić Szkołę Podstawową nr 5 i zlikwidować zajęcia dydaktyczne, opiekuńcze i wychowawcze przy al. Niepodległości 54. Jest projekt uchwały, która to umożliwi.
Pod tym adresem, od momentu likwidacji gimnazjów uczą się wyłącznie młodsze dzieci, z klas I-III. Jeśli na zmiany zaproponowane przez burmistrza zgodzą się radni, młodsi uczniowie będą się uczyć ze swoimi starszymi kolegami i koleżankami w budynku SP nr 5 przy ul. ks. Popiełuszki.
Bilans oświatowy
– Oszczędności są niewątpliwie jednym z ważniejszych czynników, który wiążą się z planem przeniesienia młodszych uczniów z budynku przy al. Niepodległości 54 do głównej siedziby Szkoły Podstawowej nr 5 na ul. ks. Popiełuszki 1, ale nie jedynym – zastrzega burmistrz Wojciech Wilk (PO). – W chwili obecnej budynek szkolny przy al. Niepodległości 54 wykorzystywany jest w około 50 proc. Utrzymanie dwóch budynków z pełnym zapleczem wraz z obsługą administracyjno-obsługową generuje dodatkowe koszty, które w 2020 r. wyniosły ok. 500 000 zł.
Samorząd z roku na rok dokłada coraz więcej do oświaty.
– Na prowadzenie szkół otrzymujemy subwencję oświatową, która nie pokrywa nam nawet wynagrodzeń nauczycieli, nie mówiąc już o wynagrodzeniu pracowników administracji i obsługi oraz bieżących kosztach utrzymania budynków – podkreśla burmistrz. I podlicza: Do utrzymania szkół tylko w 2019 r. dopłaciliśmy z własnych środków kwotę 9 553 144,30 zł, w 2020 roku będzie to około 13 579 997,40 zł.
W przypadku tylko SP nr 5 w ubiegłym roku była to kwota ok. 3,8 mln zł.
Pieniądze to nie wszystko
Ograniczenie wydatków to jednak nie jedyny powód planowanych zmian.
– Niemniej ważne od oszczędności jest jednak stworzenie jeszcze lepszych warunków do nauki i rozwoju dla dzieci niż mają do tej pory – stwierdza burmistrz. – W budynku przy ul. ks. Popiełuszki są wolne przestrzenie, które można zagospodarować na potrzeby uczniów klas I-III. Mieliby oni oddzielne wejście do szkoły, zaadaptowane całe skrzydło z klasopracowniami spełniającymi wszystkie wymogi tylko na swoje potrzeby, swoją szatnię wyposażoną w oddzielne szafki dla każdego ucznia. Argumentów „za” jest zresztą zdecydowanie więcej, chociażby stołówka z posiłkami przygotowywanymi na miejscu, doskonała baza sportowa, które jeszcze w przyszłości chcemy rozbudowywać, sala koncertowa dając możliwość organizowania różnych wydarzeń itd.
Co tam będzie?
– Dzieci drastycznie ubywa w całym Kraśniku – przyznaje Jerzy Misiak (PiS), przewodniczący Komisji Oświaty i Wychowania. – Obie te placówki za jakiś czas będą niemal puste. A w tej części miasta jest jeszcze Szkoła Podstawowa nr 6. Nasuwa się zaś inne pytanie, które także zadaliśmy urzędnikom. – Co stanie się z budynkiem opuszczonym przez uczniów? – chciałby wiedzieć też przewodniczący oświatowej komisji. – Nie wiem jakie ma być przeznaczenie budynku przy al. Niepodległości. Słyszałem tylko plotki na ten temat.
– Chcemy by budynek przy al. Niepodległości 54 był nadal wykorzystywany do celów oświatowych, ale żeby jego użytkownicy finansowali jego utrzymanie – wyjaśnia burmistrz. – Już działają tam szkoła muzyczna i szkoła języka angielskiego, a swoją pracownię mają robotycy ze Spice Gears. Ci ostatni będą potrzebować coraz więcej przestrzeni. Nowego, lepiej dostosowanego do swoich potrzeb budynku szuka Szkoła Społeczna im. 24 Pułku Ułanów. Myślę, że ta lokalizacja byłaby dla tej placówki idealna. Tym bardziej, że do obecnej siedziby Szkoły Społecznej moglibyśmy przenieść Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Rozmawiamy również o innych rozwiązaniach, m. in. ze Starostwem Powiatowym w Kraśniku.
Remont po rozdaniu świadectw
Wcześniej w budynku szkoły przy ul. ks. Popiełuszki, do którego miałyby być przeniesione młodsi uczniowie „piątki” musiałby zostać wykonany remont. – Trwają prace projektowe, które odpowiedzą nam na pytanie czy nasz pomysł da się zrealizować w zamierzonym przez nas kształcie i jakie byłyby tego koszty. Wtedy, po konsultacjach z nauczycielami, rodzicami i Radą Miasta, będziemy decydować czy przystępujemy do działania czy nie. Jeśli będzie akceptacja, to rozpoczniemy starania o wszelkie pozwolenia i będziemy szukać wykonawcy adaptacji budynku – zapowiada burmistrz.
Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem Ratusza to remont odbyłby się w wakacje. Radni zajmą się oświatowym tematem w czwartek.