Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

21 listopada 2024 r.
9:45

Strzelanina pod remizą. Tylko straszył czy chciał zabić?

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc
0 A A
W środę swoje racje przed sądem przedstawiło oskarżenie i obrona. Wyrok ma być ogłoszony w piątek
W środę swoje racje przed sądem przedstawiło oskarżenie i obrona. Wyrok ma być ogłoszony w piątek (fot. Anna Szewc)

Przewód sądowy został zamknięty. Mowy końcowe wygłoszone. Teraz sąd zdecyduje czy Łukasza W. skazać za usiłowanie zabójstwa, czego chce prokuratura, czy też uniewinnić, o co wnosi obrona.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Proces 34-latka z gminy Trzeszczany dobiega końca. Mężczyzna stanął przed sądem jako oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu o usiłowanie zabójstwa i kierowanie gróźb karalnych. Groziło mu nawet dożywocie.

To konsekwencja zdarzeń, do jakich doszło w czerwcu zeszłego roku. Pod remizą w pobliżu altanki w Zadębcach (gm. Trzeszczany) zgromadziła się wówczas towarzysko, przy okazji strażackich pokazów, spora grupa mieszkańców wioski. Był tam również Łukasz W. W pewnym momencie mężczyzna zaczął się awanturować. Z równowagi wyprowadziło go to, że podejrzewał iż dwaj sąsiedzi naśmiewają się z niego. Doszło do szarpaniny.

Później mężczyzna na moment się oddalił. Z domu wrócił z repliką broni (nie musiał mieć na nią zezwolenia) i ołowianymi kulami. Wycelował rewolwer w kierunku tych, na których wcześniej się zdenerwował. Ludzie początkowo myśleli, że to tylko żarty, a broń jest atrapą. Kiedy jednak jeden z obecnych na miejscu próbował Łuaksza W. powstrzymać, padły dwa strzały. Poszkodowany 60-latek został ranny w ramię oraz okolice klatki piersiowej.

Kierując do sądu akt oskarżenia prokuratura podała, że świadkom udało się 34-latka obezwładnić w momencie, gdy próbował kolejny raz przeładować broń. Wezwano policję. Łukasz W. został zatrzymany, później aresztowany, ostatecznie oskarżony.

Prokurator: Winny, bo wiedział, że może zabić

W środę odbyło się już przedostatnie posiedzenie w tej sprawie. W swojej mowie końcowej prokurator podtrzymał wszystkie zarzuty, które zawarte zostały w akcie oskarżenia skierowanym do Sądu Okręgowego w Zamościu w lutym tego roku.

– Materiał dowodowy zgromadzony na etapie postępowania przygotowawczego, jak i przed sądem bezspornie wykazał, że Łukasz W. dopuścił się popełnienia czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia. Wśród dowodów wskazujących na jego winę pragnę zwrócić uwagę na zeznania naocznych świadków, z treści których wynika m.in. to, iż oskarżony mierzył z broni czarnoprochowej i oddał strzały w kierunku pokrzywdzonego – podnosił prokurator Grzegorz Kryk.

Powoływał się też na liczne na opinie biegłych. Mówił, że strzał z broni, jakiej użył Łukasz W., mógł okazać się śmiertelny nawet, gdyby oddano go z odległości 50 metrów. Tymczasem podczas zdarzeń w Zadębcach pokrzywdzony był zaledwie kilka metrów od oskarżonego. Prokurator przyznał jednocześnie, że Łukasz W. mógł początkowo nie planować zabójstwa, ale zamiar ten „pojawił się nagle, niejako sytuacyjnie”.

– Specyfika posługiwania się bronią palną polega na tym, że decydując się na oddanie strzału osoba ta wie, że nie ma wpływu na siłę rażenia pocisku. Jeżeli więc mierzy w kierunku człowieka i oddaje strzał na wysokości klatki piersiowej, to w sposób oczywisty prezentuje swój stosunek do skutku. Obeznany z działaniem broni palnej sprawca co najmniej godzi się na spowodowanie śmierci, a zatem na pozbawienie życia – argumentował prokurator.

I dlatego wniósł o uznanie Łukasza W. winnym oraz wymierzenie mu łącznej kary 10 lat pozbawienia wolności z orzeczeniem zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego kwoty 50 tys. zł.

Adwokat: Chciał tylko postraszyć

Zdecydowanie dłużej przed sądem przemawiała Anna Cymborska-Dudek, obrończyni oskarżonego mężczyzny. Nie tylko drobiazgowo analizowała relacje świadków zdarzenia, twierdząc, że spora ich część „zmawiała się” kreując obraz oskarżonego jako Kuby Rozpruwacza, ale również trudne, pełne traumatycznych przeżyć dzieciństwo oskarżonego.

Podnosiła, że w trakcie bójki przy altance obok remizy Łukasz W. „dostał niezły łomot”, dlatego udając się do domu po rewolwer był „w determinacji i złości”. Ale początkowo tylko demonstrował broń, kierował w stronę zgromadzonych i odgrażał się, jednak nie strzelał, dopóki nie próbowano go powstrzymać.

– Chciał przestraszyć towarzystwo z altanki i nic więcej – przekonywała adwokatka.

Jej zdaniem mało kto ze zgromadzonych w ogóle się bał, bo większość uważała, że rewolwer to „pukaweczka z odpustu”. Stąd, zdaniem prawniczki, nieuzasadniony jest zarzut kierowania gróźb karalnych.

Ponadto przekonywała, że pokrzywdzony swoim zachowaniem niejako sprowokował oskarżonego do naciśnięcia na spust, próbując go powstrzymać. Przyznała, że raniony 60-latek chciał dobrze, ale jego czyny i słowa wypowiadane do Łukasza W. były jedynie „dolaniem oliwy do ognia”.

Prawniczka stanowczo stwierdziła, że w całej tej historii absolutnie nie można mówić o usiłowaniu zabójstwa, bo oskarżony tego nie planował i nie chciał. Przyznała jednocześnie, że oskarżony „znał się na rzeczy i umiał się posługiwać bronią”, ale stwierdziła też, że sam fakt użycia niebezpiecznego narzędzia to za mało, by uznać zamiar pozbawienia życia.

– Jak wiemy, zbrodni, jaką jest usiłowanie zabójstwa, można dopuścić się tylko i wyłącznie z winy umyślnej, występującej z dwóch zamiarów: bezpośredniego i ewentualnego. Żadnego z nich oskarżonemu przypisać nie można – podsumowała adwokatka. Dlatego ostatecznie wniosła o uniewinnienie Łukasza W.

Kolejny ruch należy do sądu. Ogłoszenie postanowienia odroczono. Wyrok poznamy w piątek, 22 listopada.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana
Kraj

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana

Dzisiaj w Stalowej Woli zawarta została umowa na zakup 250 wozów towarzyszących do samobieżnych haubic K9 oraz 96 haubic Krab wraz z wozami towarzyszącymi. Do tego dochodzi pakiet szkoleniowy i logistyczny. - To historyczny moment, inwestycja w bezpieczeństwo - ocenił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Radny miejski Konrad Wcisło zwrócił się do prezydenta Lublina z prośbą o zmianę organizacji ruchu na ul. Podzamcze. W odpowiedzi zastępca prezydenta Tomasz Fulara poinformował, że miasto nie planuje wprowadzenia proponowanych modyfikacji.

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Podejrzany za kratkami spędzi całą zimę. Mieszkaniec Kraśnika został aresztowany na trzy miesiące po tym, jak znieważył policjantkę, straszył wysadzeniem komisariatu i groził śmiercią innemu z funkcjonariuszy. Wcześniej używał przemocy wobec bliskiej osoby.

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla całego województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Dzisiaj do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił pozew o sporą sumę. Zakłady Azotowe w Puławach za opóźnienie w rozbudowie swojej elektrociepłowni oczekują od wykonawcy prac 249,2 mln zł. To suma kar umownych nałożonych na konsorcjum odpowiedzialne za nowy węglowy blok o mocy 100 MW.

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Niskie temperatury i opady marznącego deszczu i śniegu dały się we znaki. Od północy w poniedziałek na lubelskich drogach doszło do 44 zdarzeń drogowych.

Do wylicytowania będą chociażby: rękawica Julii Szeremety oraz koszulka Wilfredo Leona

VII Charytatywny Turniej w Siatkonogę już w sobotę. Pamiątki od Wilfredo Leona i Julii Szeremety na aukcjach

Charytatywny Turniej w Siatkonogę, to już tradycja w Kraśniku. W najbliższą sobotę o godz. 9 wystartuje siódma edycja imprezy, w której chodzi przede wszystkim o pomaganie. Tym razem pieniądze będą zbierane na rzecz 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo uczestnicy zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2. Jak zwykle w zebraniu środków mają pomóc aukcje pamiątek, głównie sportowych, ale w tym roku nie tylko.

Lodowisko w Krasnymstawie

Lodowisko w Krasnymstawie już otwarte. Znamy cennik i godziny otwarcia

Czekali na to duzi i mali mieszkańcy miasta, bo dotąd takiej atrakcji nie mieli. Doczekali się. W sobotę otwarte zostało w centrum Krasnegostawu miejskie lodowisko. Będzie funkcjonowało do końca lutego. Znamy jego cennik i godziny otwarcia.

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe to kluczowy element strategii finansowej każdej firmy. W obliczu rosnącej liczby przepisów oraz ich częstych zmian, zrozumienie, jak te regulacje wpływają na działalność przedsiębiorstwa, staje się niezwykle istotne.

Grzegorz Król był całe życie związany ze Szczebrzeszynem

Nie żyje Grzegorz Król. Żył i tworzył w Szczebrzeszynie

W wieku 67 lat zmarł w niedzielę 22 grudnia Grzegorz Król, artysta malarz ze Szczebrzeszyna.

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości oraz pogody ducha życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Prezydent Białej Podlaskiej z rodziną śp. Riada Haidara

Burza po ostrych słowach syna Riada Haidara. Są reakcje biskupa i prezydenta

Boli nas zakłamywanie historii- pisze w oświadczeniu biskup siedlecki Kazimierz Gurda. To reakcja na słowa Kamila Haidara, który podczas otwarcia mostu w Białej Podlaskiej stwierdził, że święty Jozafat Kuncewicz wsławił się mordowaniem prawosławnych. Prezydent Michał Litwiniuk przyznaje, że taka wypowiedź nie powinna w ogóle paść podczas miejskiej uroczystości.

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Koniec roku to dobry czas do podsumowań. Górnik Łęczna na półmetku sezonu plasuje się na szóstym miejscu w Betlic I Lidze i wiosną maluje się przed nim perspektywa włączenia do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy. Jak miniona runda wyglądała dla zielono-czarnych w liczbach? Zapraszamy na nasz subiektywny ranking

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Lubelscy „łowcy głów” złapali w Lublinie dwie osoby poszukiwane listami gończymi. Tuż przed zatrzymaniem, pod nogi policjantów wypadły paczki z narkotykami.

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, na portalu X zadeklarował, że może wrócić do Polski w ciągu 6 godzin. Pod warunkiem, że zostaną spełnione jego warunki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium