Do Ochotniczych Straży Pożarnych z województwa lubelskiego trafiły 43 średnie i ciężkie wozy strażackie. 20 mln zł dofinansowania na ich zakup i wyposażenie pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Wartość całego projektu to prawie 32 mln zł.
Druhowie z naszego województwa mają do dyspozycji 1800 samochodów. Część z nich jest w bardzo złym stanie. Średnia wieku auta to 34 lata, choć są wśród nich również 50-latki. Widok żuka czy nysy na służbie wciąż nie należy do rzadkości. Leciwe pojazdy ulegają częstym awariom. Zdarza się, że wozy naprawiają sami druhowie.
Nowe samochody przystosowane są nie tylko do zdarzeń pożarowych, ale również do akcji ratowniczych prowadzonych na drogach. To właśnie te wydarzenia stanowią ok. 60% interwencji. Sprawność w działaniu decyduje o powodzeniu całej akcji, niejednokrotnie ratującej czyjeś życie. W tej kwestii sprzęt nie może zawodzić.
– Urząd Marszałkowski okazał nam wielkie wsparcie, dzięki któremu nasze OSP otrzymały nowy sprzęt. Żadne województwo nie może pochwalić się taką przychylnością. To dotychczas największe środki, jakie zostały przydzielone Ochotniczym Strażom Pożarnym. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zabrało nam dotacje, które wcześniej otrzymywaliśmy na wsparcie działalności i zakup samochodów pożarniczych – powiedział Marian Starownik, prezes Zarządu Wojewódzkiego OSP.
Jaka jest kondycja OSP? Na terenie województwa mamy 1753 jednostki OSP i ponad 61 tysięcy strażaków ochotników, których z roku na rok przybywa. Co ciekawe, w ciągu ostatnich 5 lat przybyło 30 kobiecych drużyn pożarniczych. W skali całego województwa jest ich już 130. Drużyn młodzieżowych mamy aż 340.
- Dzięki bezpośredniemu wsparciu Ochotniczych Straży Pożarnych poziom bezpieczeństwa, nie tylko pożarowego, w naszym województwie wzrośnie. Cieszę się, że strażacy potrafią sięgać po to, co poprawi ich sprawność i działanie operacyjne wtedy, kiedy trzeba nieść pomoc drugiemu człowiekowi.– powiedział Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego.