Pragnę zwrócić Waszą uwagę na tragiczny stan chodników w śródmieściu Lublina. Idąc dziś rano do pracy była to walka o byt. Ulice 3 Maja (od strony pl. Litewskiego), Kołłątaja, Zesłańców Sybiru (dawna Hempla), Narutowicza, Okopowa i inne w tej okolicy to istne lodowisko. Idąc kilkukrotnie się poślizgnąłem, jestem bardzo ciekaw, jak na takiej nawierzchni radzą sobie osoby starsze, dla których upadek może nieść bardzo przykre konsekwencje.
Z kolei patrząc na plac Litewski zauważyłem tony piasku i zero lodu - mimo, iż po nim piesi chodzą raczej utartymi ścieżkami. Nie rozumiem dlaczego służby odpowiedzialne za odśnieżanie i doprowadzenie chodników do przyzwoitego stanu używalności nic z tym nie robią.
Idąc, po drodze nie minąłem ani jednego pracownika służb, który by posypywał chodnik (o skuciu lodu przy pomocy łopat czy innego sprzętu chyba nie mamy co marzyć).
Pani Barbara: Przy szpitalach jest tragedia. Od Sierocej w kierunku ul. Jaczewskiego, Biernackiego czy ul. Chodźki to prawdziwy dramat dla pieszych.
Inny czytelnik: Urząd Marszałkowski w Lublinie przy ul. Stefczyka 3, wjazd od ul. Związkowej nie miał swojego dozorcy. Wjazd jest nieodśnieżony, nieposypany piaskiem, a na kostce brukowej jest bardzo ślisko. Wieczorem zrobił się sam lód.
>> Widziałeś/aś nieodśnieżony chodnik? Daj nam znać: alarm24@dziennikwschodni.pl