Dzisiaj o godz. 19 w klubie Barrakuda przy ul. 1 Maja 23 w Lublinie spotkają się sympatycy Piask. – Zapraszam na wieczór wspomnień poświęcony mojemu ojcu Ryszardowi Sieczkarzowi, który w Piaskach prowadził restaurację „Rarytas” – mówi Jaga Sieczkarz. Po przejrzeniu starych fotografii wybrała 30, zobaczycie je na ścianie pamięci. W ten sposób odżyje klimat miasteczka, które słynęło z końskich targów i flaków.
– Są najlepsze na świecie – mówi regionalista Lucjan Świetlicki, który przyjedzie na spotkanie i przeczyta swój wiersz o flakach. – Później wszyscy ją zaśpiewamy – mówi Eliza Kunc z Piask.
Marek Pachała mieszka w jednym z piaseckich bloków. Z Ryszardem Sieczkarzem, któremu poświęcona jest wystawa fotografii gotował całe lata. – Wszystko się robiło. Steki, brizole, ozorki, nereczkę. Dla wyjątkowych klientów wątróbkę w śmietanie. Co by się nie zrobiło i tak każdy zamawiał flaki – relacjonuje Pachała. W karcie „Barrakudy”, gdzie odbędzie się wieczór wspomnień widnieją „Tradycyjne piaseckie flaki”. W czym tkwi ich sekret? – W specjalnym zestawie przypraw – mówi Jaga Sieczkarz, której ojciec przekazał recepturę na flaki. Specjalnie na wieczór pamiątek i wspomnień przygotowała Piasecki rarytas, każdy będzie mógł ich spróbować. – Z serca zapraszam – dodaje pani Jaga.