Studenci Politechniki Lubelskiej narzekają, że uczelnia nie powiadomiła ich o podwyżce opłat za punkty ECTS. Faktycznie, znalezienie tej informacji to nie lada wyzwanie.
Punkty ECTS (Europejski System Transferu Punktów) określają – mówiąc najprościej – ile pracy powinien wykonać student, żeby zaliczyć określony przedmiot. Jeśli z jakiś powodów nie zaliczył przedmiotu w terminie, to żeby musi zapłacić.
– By zaliczyć przedmiot o wartości 7 punktów trzeba zapłacić już nie 700 zł, 770 zł. Dla niektórych nie jest to mała kwota – denerwuje się jedna ze studentek, która zgłosiła się do naszej redakcji. – O podwyżce dowiedzieliśmy się z forum. Żadnej informacji o zmianie cennika nie było – dodaje.
Uczelnia powołując się na swój regulamin zapewnia, że ma prawo do zmian wysokości opłat. – Zmiana wysokości opłat jest wiążąca dla studenta z chwilą opublikowania tej informacji na stronie internetowej uczelni – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL. – Student powinien zatem śledzić naszą stronę lub czytać ogłoszenia na tablicach wydziałowych.
Sęk w tym, że żeby znaleźć tę informację na stronie PL trzeba się napocić. Znajduje się ona w zakładce "Wewnętrzne akty prawne”, zarządzenia rektora z roku 2013, zarządzenie nr 49 z lipca. Rzecznik poleca też zakładkę "Student” na stronach poszczególnych wydziałów.
Jednak na Wydziale Zarządzania PL nadal widnieje stara informacja, że za każdy brakujący punkt ECTS trzeba zapłacić 100 zł. – Pewnie na uczelni powiedzą, że nie zdążyli zmienić – podsumowuje nasza Czytelniczka.